Strony

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Mieszkaniowo

Jesteście wierne kolorom, meblom, ich ustawieniu? U mnie to się zmienia - i za każdym razem mam wrażenie, że znalazłam idealną kolorystykę i idealne ustawienie mebli :))
Gdy wprowadzaliśmy się do naszego aktualnego mieszkania, miałam wizję kolorów. Przez wiele lat mieszkałam wśród białych ścian i żądna byłam zmiany. Każde pomieszczenie było inne: przedpokój kremowy, pokój dziecięcy błękitny, sypialnia miała bordową ścianę, duży pokój żółty, a kuchnia zielona.
Jedynie łazienka ostała się z białymi ścianami.
Po siedmiu latach żadne pomieszczenie nie ostało się w swojej pierwotnej formie. Zmieniały się kolory ścian, przeznaczenie pokojów, meble zmieniały swój kolor czasem i przeznaczenie.
Przez ostatnie lata podobał mi się styl sielski: dużo drewna, bibelotów. Potem zaczęłam ewoluować w kierunku bieli (z przerwą na różne fascynacje kolorystyczne w okresach ciąż ;) Na przykład ciąża nr 2 przebiegła pod znakiem czerwieni i zielonego). Ostatnio zaczęłam odkrywać, że zaczyna mnie ciągnąć ku bardziej prostym, nowoczesnym formom.  Oczywiście większość tego dzieje się w mojej głowie tylko i jedynie - bo nie mam możliwości zmiany wyposażenia w zależności od moich aktualnych preferencji.
Gdybym dziś urządzała mieszkanie, podjęłabym zupełnie inne decyzje niż te parę lat temu - ale to pewnie sporo osób tak ma.
Zapraszam na obchód :)


Pokój większy

Pierwotnie był naszą sypialnią. Jedna ściana była czerwona




Dwa ostatnie zdjęcia z czasów, gdy w sypialni urzędowało dziecko nr 2


Gdy okazało się, że jestem w trzeciej ciąży, zamieniliśmy się z chłopakami pokojami. I tak nasza byłą sypialnia zamieniła się w pokój dziecięcy.
Najpierw trzeba było się pozbyć czerwieni


A potem pomalować kolorem docelowym



gotowy pokój krótko po ukończeniu wyglądał tak:





W trakcie dwóch lat zniknął dywan zasikiwany permanentnie podczas odpieluszania dziecka nr 2, regały zmieniały swoje położenie, doszła komoda, dwa biureczka, półki. Regał, na którym są książki wyleciał na balkon i robił jako kwietnik (teraz się zastanawiam dlaczego? Chyba przestał się mieścić po wprowadzeniu komody - a ta była konieczna na ubrania dziecka nr 3).
Aż nadszedł dzień, w którym odkryłam, że w szafie całą ściana jest z grzybem... 
Pokój po skuciu części tynków, osuszeniu i naprawie, zyskał nowy kolor. Jaki?
Biały :)))


Lustrzana szafa widoczna na poprzednich zdjęciach została tylko wspomnieniem - część jej konstrukcji również objął grzyb. Oprócz tego była przykładem, niestety partactwa ekipy, która ją wyprodukowała. Ci sami ludzie robili nam również pawlacz i szafę w mniejszym pokoju - kiedyś opiszę jak to wyglądało. Było równie ciekawie jak przy łazience...



Pokój mniejszy


Pokój ten od początku miał być pokojem dziecięcym. Cóż, gdy się wprowadzaliśmy byliśmy szczęśliwymi rodzicami tylko jednego dziecka ;)
Pomieszczenie to pierwotnie było błękitne. Nawet teraz uważam, że był to bardzo sympatyczny kolor




Malunek na ścianie to moje "dzieło". Wykonane ze względów oszczędnościowych farbami plakatowymi ;)
Gdy zaprojektowaliśmy szafę do tego pokoju, jej część zasłoniłaby Kubusia Puchatka. Pokój został więc przemalowany - to było w trakcie ciąży nr 2, a wtedy, jak już pisałam miałam między innymi fazę na zielony




Większość mebli widocznych w tym pokoju było pierwotnie sosnowych. W szale wicia gniazda przemalowałam je na biało. Widoczny na zdjęciu ikeowski trofast, robi aktualnie jako kwietnik na balkonie.

Gdy została podjęta decyzja o zamianie pokoi, pokój chłopaków został przemalowany. A razem z nim nasze łóżko i szafki nocne. Na jaki kolor? Na biały, oczywiście (faza na białe meble trwała i trwa nadal)




Historia zatoczyła koło - i pokój znów stał się pokojem dziecka nr 1. Obiektywnie rzecz biorąc ściany wymagają odświeżenia - ale chwilowo spasowaliśmy. Trochę zmęczeni jesteśmy tym całym zamieszaniem remontowo - łazienkowym


Lampa pójdzie do zmiany







Historia kuchni, przedpokoju i dużego pokoju wkrótce;). Historia łazienki jest już znana.


5 komentarzy:

  1. Kurcze właśnie odkryłam, że nie dostaję powiadomień o Twoich nowych postach na blogu :/

    No ale jestem i się pytam gdzie śpią młodsze chłopaki, bo przegapiłam chyba coś ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalazłam już ;) A gdzie Wy śpicie?
    Bo muszę sobie poukładać znów w głowie układ mieszkania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olo - przenieśliśmy się do dużego pokoju na rozkładaną kanapę

      Usuń
  3. Bardzo proszę o nazwę farby bordowej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, ale nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Kolor farby był wybierany ponad 8 lat temu. Pamiętam tylko, że to nie był gotowiec, ale z mieszalnika.

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...