Strony

sobota, 29 czerwca 2013

Jeszcze o mieszkaniu i kocyk

Przedwczoraj przyjechały zamówione drzwi i ościeżnice. Już w myślach cieszyłam się, że wreszcie, po miesiącu oczekiwania doczekałam się. I wreszcie będzie można korzystać z łazienki wcześniej zamknąwszy drzwi.
Ha!
Wczoraj przyszłą ekipa montażowa,  obejrzała otwory drzwiowe, dokonała dokładnych pomiarów i orzekła, że nie jest wstanie zamontować drzwi. Albowiem zamówione ościeżnice mają zbyt mały zakres regulacji. W dodatku otwory drzwiowe są za duże i oni najpierw i tak muszą je zmniejszyć płytami k-g.
Ech...
Pomiarów dokonywał fachowiec od łazienki. Na tej podstawie my złożyliśmy zamówienie na drzwi. Na jego usprawiedliwienie mogę napisać, że wtedy tylko jedne drzwi z ościeżnicą były usunięte, łazienkowe. Reszta pomieszczeń była jeszcze ze starymi drzwiami, więc pomiary były mniej dokładne. A pewnie gościu nie przypuszczał, że pod ościeżnicami są wszędzie takie cuda- wianki. Przede wszystkim podwykonawca dewelopera nie zmniejszył otworów drzwiowych tylko drzwi zamontował w to co było. A że otwory były sporo większe od ościeżnic to naciepał pianki montażowej ile wlezie. A wlazło tak na 8-9 cm z każdej strony. Oprócz góry. U góry nad ościeżnicą nie było nic, powietrze. Szkoda, że nie robiłam zdjęć jak mąż wymontowywał to wszystko.
Generalnie zaczęłam rozumieć czemu przez ostatnie 6 lat nie udało nam się zamknąć normalnie żadnych drzwi. Ościeżnice zamontowane na oko, z taką ilością pianki nie mogły nigdzie trzymać wymiarów.

Jeśli ktoś z Was zamierza kupić nowe mieszkanie, za żadne skarby świata nie gódźcie się na wykańczanie przez dewelopera.

Ościeżnice poszły do wymiany na pasujące. Tak więc przed nami następne 4 tygodnie czekania.


Skończyłam kocyk, dziś, prawie że jeszcze ciepły poszedł w świat.






5 komentarzy:

  1. Kocyk- przecudny!!!!!!
    A remont...fachowcy i takie tam...mnie przyprawiają o szok termiczny;)...i od samego planowania zmienia mi się grupa krwi;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny, piękny kocyk!!!
    A temat wszelkich robotników fachowców przemilczę... od pięciu lat przeklinam tych, którzy wykańczali moje obecne mieszkanie...

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja podziwiam tych ktorzy wogole maja odwage mieszkac w blokach... Tak z innymi ludzmi za sciana, niewiadomo co w tych scianach - ale ja dzika jestem i outsider forever. A co do przyjemniejszej kwestii czyli kocyka, to wlasnie uskuteczniam pewien pled z resztek... I wlasnie naszla mnie ochota na cos takiego jak Twoj- obawiam sie tylko czy wytrwam z dlubaniem drugiego pledu zaraz po obecnym:-) pozdrawiam i zycze by niespodzianki remontowe juz sie skonczyly:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. alex - ale dom też ktoś musi postawić i ryzyko fuszerek jakby podobne

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładny kocyk podoba mi się dobór kolorów pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...