Chyba właśnie pobiłam rekord milczenia na blogu. Cóż: czwórka dzieci plus bieganie nie sprzyjają robótkom ręcznym ;) Przez ten czas zrobiłam trzy czapki dla Matyldy -ale sfotografowanie jej w czapce na głowie tak, żeby wszystko było ładnie widać graniczy z cudem po prostu :)
Dlatego dziś nie będzie czapek. Będzie kolejna chusta :)
W przeciwieństwie do barokowej formy Lost in Time, ta jest dość prosta. Ale jej prostota mocno mnie urzekła. Oto wzór Rachel. Do zrobienia jej użyłam 1000m/250g motka "Kolorowe Włóczki". było to też moje pierwsze spotkanie z bardzo modnymi ostatnio włóczkami ombre, czyli takimi gdzie kolory łagodnie przechodzą jeden w drugi. Chusta teoretycznie nadaje się na bardziej ciepłe dni - bo jest to mieszanka akrylu i bawełny, w praktyce noszę ją teraz i zupełnie mi nie przeszkadza, że nie jest wełniana.
Przepięknie wyglądają te niebieskości. Idealnie dobrałaś wzór, który nie jest zbyt bogaty, przez co włóczka jest wyeksponowana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Chusta bajkowa, moje kolory... Cudownie wycieniowana! Pozdrawiam, K:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna.a ten kolor powala jest cudny💚💚💚💚❤💚
OdpowiedzUsuńPiękna chusta! Bardzo trafiony wzór do matka ombre :)
OdpowiedzUsuńlovely
OdpowiedzUsuń