Przyznaję bez bicia: zapuscilam bloga. Mea culpa. Powód tego: chwilowo pogniewalam się z moim lapkiem - a raczej z systemem operacyjnym. Vista zaczęla mnie wkurzac tak bardzo, ze przerzucilam się na linuxa - ten jednkaże nie chce wspólpracowac z moją kartą wi-fi. Eh...
U mnie na tapecie aktualnie szydelkowe gwiazdki na choinkę, które dziubię dls chętnych. Chętnych jest sporo - mam nadzieję, że do Swiąt się wyrobię - bo Gwiazdka, tuż, tuż.
Oto próbka gwiazdek:
Oprócz tego mama królik i jej synek Bert doczekali się tatusia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz