Strony

wtorek, 10 września 2013

Norwegia

W sierpniu razem z mężem zwiedziliśmy kawał Norwegii na motocyklu. To co widzieliśmy nadaje się w sumie na trzy blogi :) Jeden - z relacją z podróży jest "under construction" - właściwie na razie składa się z samego nagłówka :) Muszę wgryźć się w notatki i spisać, póki jeszcze wspomnienia są świeże.
Na moim drugim blogu, biegaczkowym, jest już wpis - no bo jak tu nie pobiec w TAKICH okolicznościach przyrody.
Czas na trzecią odsłonę, robótkową.
W Norwegii sklepów z włóczkami jest multum. Właściwie w każdej miejscowości do której zajechaliśmy takowy był. I to jaki! Nie tylko włóczki - ale wszelakie dobra do robótek ręcznych zaczynając od szydełka, przez druty, a na szyciu i haftowaniu kończąc. również gotowe wyroby. Wystawy takich przybytków - dopracowane, dopieszczone kolorystycznie, ach!
A jak nie było osobnego, to w każdym markecie spożywczym znajdował się kącik z włóczkami, drutami, szydełkami i wzorami.
Zrobiłam parę zdjęć "ku pamięci" - choć pierwsze zdjęcia będą nie z samej Norwegii, a z Danii, bo stamtąd mieliśmy prom.







sklep w Danii






te kosze stały sobie na ulicy, prze sklepem


to akurat są rolki z ceratami, takimi na stół

12 komentarzy:

  1. Ja nie ręczę za siebie w takim sklepie. Wchodząc do pasmanterii w moim mieście (która jest średnio zaopatrzona) zmieniam się w dziką bestię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że dzika bestia szybko zmieniłaby się w potulnego baranka gdy doszłoby do przeliczania koron na złotówki :))

      Usuń
  2. Rewelacja. Szkoda, że w moim mieście nie ma takiej pasmanterii. Chyba założę swoja. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudo:)Jak bym tam weszła, to cały dzień z głowy:)trzeba się tam wybrać i na własne oczy zobaczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Och raj dla moich rączek tam jest! Zazdroszczę, że mogłaś na to wszystko bezkarnie patrzeć... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Z tego co wiem pasja do robotek w krajach skandynawskich jest bardzo zywa... Tam podobno wszyscy robia na drutach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak słyszałam. I sądząc po dostępności akcesoriów - musi to być prawda

      Usuń
  6. nie wchodze do takich sklepow...zle to by sie skonczylo....
    ceraty rewelacyjne! juz chyba wiem, co z Norwegii przywieziemy, jak sie w koncu do niej wybierzemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. byłam w 2010, widziała, "chorowałam".... a na Bornholmie to zasugeruje Tiborowi, aby omijał takie miejsca szerokim łukiem (ale wiem, że się nie da, bo co miejscowość to coś... ), bo inaczej zwiedzenie wyspy zajmie wam min. miesiąc :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę, zazdroszczę, zazdroszczę. Norwegii, motoru i włóczek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach dobrze, że Mnie tam nie ma...... Bo bym zbankrutowała :D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...