Odnalazłam właściwie słowo na czapko- beret: kaszkiet! To się nazywa kaszkiet!
Ale do rzeczy. Zgłosił się wczoraj do mnie kolega - czy dałabym radę wydziergać komplet - kaszkiet plus komin na prezent. No pewnie, że dałabym radę. Tylko musiałabym zrobić to szybko. Jak szybko? Na dziś...
Szybka kalkulacja - nie mam w domu odpowiedniej włóczki. Za to mam chore dziecko i jestem uziemiona w domu do momentu przyjścia z pracy męża. Po włóczkę do pasmanterii mogę pojechać wieczorem - zostanie mi wtedy jakieś 19 godzin na skończenie robótki. Nie wliczam to pory na spanie.
Damy radę? Spróbujemy!
Dałam radę - ale praktycznie cały dzień siedziałam z szydełkiem w łapie i dziergałam, dziergałam, dziergałam.
Robótka została wydana jeszcze ciepła, prawie że prosto z szydełka. Mam wrażenie, że gdybym ręce włożyła pod zimną wodą, usłyszałam syk i poleciałaby para:) A tak na serio - po takim maratonie bolą mnie palce.
Włóczki użyte to: Charisma i Shetland YarnArt, Jasmin Madame Tricot.
Myślałam o dorobieniu rękawiczek - ale zdecydowanie czasu było za mało.
Robiłam czapę dumając o pomyśle rzuconym przez mp, żebym wzór rozpisała.. Wydaje mi się, że to będzie kawał roboty - bo mam wrażenie, że szydełko tunezyjskie nie jest popularną techniką. A tu dochodzi jeszcze ta góra robiona skróconymi rzędami i technika dziergania w kółko (niezbędne jest szydełko na żyłce). Z drugiej strony może się okazać, że to wszystko jest identyczne jak w robótkach na drutach - o czym nie mam pojęcia, bo na drutach nie robię :))
wyglada tez troche jak na drutach zrobione....
OdpowiedzUsuńnie lubie takiego dziergania na czas- raz tak dwie pary rekawiczek robilam- mialam potem drutowstret przez kilka tygodni ;)
Pieknie Ci ten komplet wyszedl!
Szydełkiem tunezyjskim można trochę imitować robótkę na drutach. Dzianina jest bardziej mięsista niż dziergana tradycyjnie szydełkiem. Podstawowy minus - dłużej się robi, bo robótki przybywa tylko w jedną stronę (bo najpierw nabiera się oczka na szydełko, podobnie jak w drutach - wtedy robótki przybywa, a w drodze powrotnej zrzuca się wszystko z szydełka robiąc w sumie łańcuszek - i wtedy nic się do przodu nie posuwa)
UsuńSuper komplet, ja jakoś w takim kaszkiecie się nie widzę ale ty wyglądasz super.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny komplet ja mam szydełko tunezyjskie które mnie straszy już z 10 lat:)) Chyba się go pozbędę:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś!!! Ja nigdy bym nie zdążyła... Ale efekt jest niesamowity - komplet jest po prostu piękny! Rzeczywiście, wygląda jak robiony na drutach. Ja zupełnie nie znam się na szydełku tunezyjskim...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
ciężko było. Praktycznie wyłączona byłam z życia przez cały dzień. Przynajmniej wiem czym pachnie takie tempo :)
Usuń