Dzień po dniu zarzucę Was zdjęciami. Korzystam z tego, że mam zwolnienie lekarskie i prace wykończeniowe mogły przyspieszyć (co bardziej spostrzegawcze osoby mogły się zorientować, że z opisu mojej skromnej osoby zniknął zapis o kuringu domowym. A zniknął - bo wróciłam do pracy. Oczywiście od razu spadły na nas wszystkie klęski świata: pralka się popsuła, dziecko nr 2 złapało ospę, a ja kaszel;).
Wróćmy do poduszek. Pomimo paskudnej aury za oknem, udało mi się zrobić małą sesyjkę poduszkom.
Nieskromnie powiem, że bardzo, ale to bardzo podobają mi się ich kolory. Poduszka z wypukłymi kwiatkami wyszła ciut większa - ale obie pasują na wkłady 40x40.
Koniec gadania - zarzucam Was zdjęciami:)
Poduchy świetne:)I kolorki fantastyczne:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne poszeweczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak cukiereczki :) piękne !
OdpowiedzUsuńŚliczne poduchy :-) Kolory doskonałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknych zdjęć i pięknych prac nigdy dość!!Nasyciłam oczy ;o)
OdpowiedzUsuńPiekne kolory , ilez to splotów może powstać , ja tez robię własnie te kwadraciki i zawsze chetnie podgladam innych, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękne poduszki!:) Pozdrawiam z Kuźni Upominków i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś napisać jakiej włóczki używasz? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń