Witam w Nowym Roku :) Dziękuję Wszystkim za życzenia!
Styczeń powitałam zamówieniem na koci szalik (właściwie prośba o zrobienie dotarła do mnie jeszcze w grudniu, ale zamówiona włóczka dotarła dopiero w sylwestra, za robótkę wzięłam się już w styczniu).
Czasu miałam mało, deadline się zbliżał, na szczęście zdążyłam!
Zdjęcia z wczoraj nocy - innych już nie będzie gdyż kot raniutko powędrował do zamawiającej
Włóczka Drops Alpaca, szydełko nr 4.
Wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńKot jest świetny:)
OdpowiedzUsuńCudny :-)
OdpowiedzUsuńNiezmiennie Cię podziwiam. Ile pracy kosztuje taka robótka... za to efekt powala na kolana :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Wczoraj koło południa skończyłam część główną szalika. Pomyślałam, że teraz tylko łapki, uszy, mordka - i gotowy. Szalik kończyłam o pierwszej w nocy :)) diabeł tkwił w szczegółach, okazało się. Nie wiem czemu wyrzuciłam z pamięci poprzedni szalik i myslałam, że mi raz, raz pójdzie
UsuńAle zabawny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kocurek:)
OdpowiedzUsuńŚliczna mordka :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te szale :) Można się w nich zakochać :)
OdpowiedzUsuńWspaniały. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczności robisz, pobuszowałam troszeczkę po Twoim blogu :)
OdpowiedzUsuńSzaliczek uroczy :)
uwielbiam koty a to jego spojrzenie mmmmm...
OdpowiedzUsuńdelicium.bloog.pl
jejku... podbił moje serce! można też takiego zamówić? ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńoczywiście :)
Usuńwspaniały!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKocurek otulaniec - rewelka :) ewa
OdpowiedzUsuńbardzo fajny szalik pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńRewelacyjny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń