Hm. Stworzyłam najbardziej oczojebną poduszkę we wszechświecie :))
Okazało się, że resztki włóczki, z których zaczęłam dziergać kwadraty są bardziej resztkowe niż myślałam - i musiałam zmienić koncepcję. Zmieniłam ją na totalny odlot kolorystyczny.
Moim dzieciom się oczywiście podoba :)
Oto moje wariacje na temat akcji truskaveczki:
to jedna i ta sama poducha - każda strona jest inaczej oczorzucająca się ;))
hehe! Mi też się czasem tak zdarza - zrobić coś z resztekgdy resztki nie pasują :) Ale chociaż masz kolorowo na kanapie:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA dla mnie poducha jest fantastyczna, kolorowa, urzekająca - szczególnie "czerwona" strona ;))))
OdpowiedzUsuńmoże i "daje po oczach" ale jaka jest optymistyczna
OdpowiedzUsuńPrzepiekna!!!Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńOczojebna :), to fakt, ale za to super rozwesela szarość kanapy/fotela! Lubię takie kolorowe akcenty we wnętrzu :)))
OdpowiedzUsuńto prawda, daje po oczach. Mimo to jest ładna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobra jest, co ty gadasz... Jak dla mnie nawet oczojebna nie jest tylko po prostu akcentująca swoje jestestwo :D
OdpowiedzUsuńAkcentująca swoje jestestwo - dooobre!
Usuńbardzo radosna ta poduca..az oczy sie smieja...mi sie podoba..ozywi kazde wnetrze i kazdego ponuraka...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńWitaj! Wyszła bajkowo. Świetny dobór kolorków. Aż chce się zlapac za szydełko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKolor na maksa, jest kolorowo, jest wiosennie i optymistycznie.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny efekt. Jestem pod wrażeniem prac na tym blogu, będę zaglądać. Podobają mi się kocyki i wcześniejsze poduchy.
Zapraszam również do mojego bloga:
http://koronkowarobota.blogspot.com/
A mnie się podoba taka oczorzucającość :) mega pozytywna poducha.
OdpowiedzUsuńHahaha, no faktycznie nieco oczojebna, ale i tak urocza :)))
OdpowiedzUsuńSuper poducha:) Taka kolorowa,energetyczna...
OdpowiedzUsuńJestem u Ciepie po raz pierwszy, ale na pewno nie po raz ostatni. Piękny blog,a Twoje prace są niesamowite:)
Pozdrawiam.
dziękuję bardzo :)
UsuńJakie cudnie kolorowe!!
OdpowiedzUsuńBo niestety, wzór jest bardzo włóczkożerny. Mi pochłonął całe zapasy włóczek karmelowych, cudem starczyło na wykończenie.
OdpowiedzUsuńA Twoja wersja kolorystyczna baaaaardzo mi się podoba :)
Powiedziałabym, że ogólnie szydełko jest bardzo włóczkożerne - porównując z drutami
UsuńPrześliczny jest ten odlot. Myślę, że w sam raz na poprawę humoru.
OdpowiedzUsuń