Strony

środa, 2 lutego 2011

Bal karnawałowy

Wiktor ma dzisiaj w przedszkolu bal karnawałowy. Wielka sprawa - bo w zeszłym roku, z powodu walki z wysiękiem w uszach i trzecim migdałem zabawa go ominęła.
Przyznaję, że trochę z wygodnictwa wymyśliłam przebranie pieska (maskę już mieliśmy). Poza tym mam nadzieję, że będzie się wyróżniał na tle spider-manów, rycerzy i kowbojów.
Matka (czyli ja) wyciągnęła z szafy skrawki polaru, powycinała je w kształt łat i przyszyła na bluzeczkę i spodnie. Do spodni został też przyszyty ogon - bo co to za pies bez ogona? Jako główny rekwizyt robi kość.
Całość prezentuje się tak:



5 komentarzy:

  1. Piękny piesek! Basia też w zeszłym roku nie była na balu i dziś też nie pójdzie :( Ehhh, ten luty nie jest dobrą datą na bal karnawałowy :( Może w czerwcu byłoby lepiej... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. eh - w zeszłym roku ominęły nas wszystkie większe imprezy przedszkolne: mikołajki, bal - zawsze w tych terminach kursowaliśmy do Prokocimia na kontrolę jego uszu. A na wiosnę, gdy dzieci miały zaplanowany wyjazd na zieloną trawkę - byliśmy tydzień przed zabiegiem - i Wiktor siedział w domu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie !Pasował by do mojej Helenki,w piątek przebieram ją za kotka na bal.Myślę jeszcze nad ogonem,nie mam pomysłu jak go przyczepić do czarnych spodni?

    OdpowiedzUsuń
  4. ja ogon uszyłam z kawałka polara - wypchałam polarowymi ścinkami i przyszyłam do spodni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam po wyróżnienie, bo?- świetne rzeczy tworzysz :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...