Znajoma zapytała czy nie znam jakiegoś przepisu, w ktorym można by wykorzystać mielone migdały, bo jej zostały z innych wypiekow. Coś mi zaczęło switać, że sto lat temu robilam wg przepisu Nigelli ciasto mandarynkowe. A potem stwierdziłam, że w sumie moglabym je znów zrobić :)
skladniki:
4 mandarynki
250 g mielonych migdałów
250 gram cukru
6 jajek
1 lyżeczka proszku do pieczenia
ja jeszcze dodalam trochę aromatu migdalowego
Mandarynki w całości, ze skórką gotujemy w garnku z wodą przez ok. 2 godziny. Odsączamy i odstawiamy do ostygnięcia.
Zimne mandarynki miksujemy. Wcześniej można lecz nie trzeba wyjąć pestki - ja tego nie robilam.
Dodajemy jajka, cukier, migdały i proszek do pieczenia. Miksujemy do uzyskania jednolitej masy - ciasto będzie dosyć rzadkie.
Tortownicę o średnicy 20 cm smarujemy masłem a dno wykładamy pergaminem. Wlewamy ciasto.
Pieczemy godzinę w temperaturze 190 – 200 stopni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz