winowajczyni po naprawie
Wczoraj mój "ulubiony" pan Włodek zadzwonił z informacją, że przyszła uszczelka od kabiny prysznicowej. Po dokładnych oględzinach wyszło nam, że uszczelka jest taka sama jak poprzednio... Chyba tym razem moi fachowcy dali ciała, bo trudno mi uwierzyć, że producent kabin pomylił się po raz drugi. Próba założenia uszczelki odbędzie się po weekendzie - na razie podczas korzystania z prysznica podkładamy ręcznik
(swoją drogą prysznic z deszczownicą jest hitem nr 1 wśród dzieci i po raz pierwszy walka przed kąpielą nie dotyczy, kto ostatni do mycia, ale kto pierwszy! Dziecko nr 1 pobiło wszelkie rekordy informując mnie podczas odbierania ze szkoły, że on natychmiast po powrocie do domu idzie pod prysznic:))
A remocnik z łazienki płynnie (he he - oby nie dosłownie) przeniósł się do pokoju dzieciaków. Wczoraj zostały zdemontowane drzwi i futryna i zaczęliśmy malować pokój na biało. Czemu na biało? Bo jesteśmy tak zmęczeni życiem w bałaganie, że chcemy jak najszybciej mieć to całe remontowanie za sobą. A jak wszystko się machnie na biało - po prostu się leci naookoło. Oczywiście łatwo też nie jest: pokój ma na ścianach w sumie trzy kolory: turkus, zieleń oraz czerwień - kiedyś to była nasza sypialnia, jedna ściana była kiedyś czerwona i ten kawałek został za szafą, która z racji pleśni wyleciała.
co wymieniacie w łazience? jakiej marky kupujecie baterie itd.? Napiszcie cos więcej.
OdpowiedzUsuńUmywalka Cersanit Iryda, sedes - Roca gap (czyli wasze), kran Ferro, prysznic Omnires, Kabina i brodzik Radaway
UsuńMało zdjęć :( uwielbiam oglądać remonty!
OdpowiedzUsuńTylko łazienkę remontowałam:)
Usuń