Nie ma mnie ,znikam - muszę do piątku zrobić szalik i czapkę dla znajomej.
Szalik w fioletach już skończony - za radą koleżanki postanowiłam go zblokować - suszy się teraz na karimacie, "wymiętosiłam" go tak, że bardziej widać warkocz idący przez środek.
Gwiazdki z poprzedniego wpisu zostały usztywnione i poleciały do zamawiającej.
No piękne :)
OdpowiedzUsuńKlimatyczna będzie ta choinka :)
(znów mi się udało - jestem 8888 gościem :D )
olo