Zaczęło się od Wiktora, który chyba z przedszkola przywlókł lęk przed wilkiem. Było nawet szukanie wilka pod łóżkiem, świecenie latarką i różne takie - jakoś mu przeszło. Poszło do Jaśka.
Jasiek: Boje wilka!
Ja: Jasiu, wilki mieszkają w lesie!
Jasiek: W lesie?
Ja. No tak. A tu jest las?
Jasiek: Nie! - i gęba od ucha do ucha mu się rozciągnęła. Ale nagle zmarszczył czółko, trybiki pracują, duma, duma. I wydumał:
- Boje żółwia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz