Kupa to ostatnio ulubione slowo Wiktora. Odmienia je przez wszystkie przypadki, zmienia slowa, zeby w nich znalazlo się cos z kupy. Usilowalam tlumaczyć, ze to nieeleganckie - ale to powoduje tylko większą radochę - więc cierpliwie cxzekam aż zejdzie z tematu.
Dzis z ciekawosci się spytalam jak na kupę w przedzkolu reagują pani Tereska i pani Basia, panie, które opiekują się grupą Wiktora, ale moje dziecię rezolutnie stwierdzilo, ze nic nie mówią, bo on w przedszkolu nie uzywa tego slowa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz