tag:blogger.com,1999:blog-73762695300829927602024-03-16T02:09:17.792+01:00Dziergasiematka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.comBlogger376125tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-14547512004249026072019-12-30T11:06:00.000+01:002019-12-30T11:06:54.692+01:00Hm, czyżby powrót?W kwietniu pożegnałam się , mając permanentny kryzys szydełkowy. Uznałam, że nie ma sensu za każdym razem przepraszać, gdy wrzuca się posta raz na pół roku. A może po prostu trzeba było nie przepraszać, tylko wrzucać w miarę możliwości?<br />
W każdym razie COŚ się ruszyło :)<br />
Powstały dwie chusty, odkurzyłam cienkie szydełka i powstały gwiazdki na choinkę. Ruszyłam też nowy dla mnie temat: maskotki amigurumi.<br />
Maskotki to zawsze było moje marzenie i zawsze wydawały mi się za trudne i nie do ogarnięcia. Próby robienia czegoś z głowy wychodziły... różnie, a opisowe wzory, za którymi nie przepadam, wydawały mi się przeszkodą nie do przeskoczenia.<br />
Nie wiem co się stało, że się przemogłam. Na razie powstały dwie przytulanki. Jeszcze niedoskonałe, jeszcze trochę krzywe. Ale są!<br />
Wzory zaczerpnęłam ze strony amigurumi.today.<br />
<br />
Tak więc swój ostrożny powrót na bloga zaczynam od królika i kotka :)<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-QrjvvKPJtQI/XgnLsKGBXmI/AAAAAAAARFw/RsXqLlVMflc58ZjysYBHxNAEs4r-UTFVQCLcBGAsYHQ/s1600/_IGP1151a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1072" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-QrjvvKPJtQI/XgnLsKGBXmI/AAAAAAAARFw/RsXqLlVMflc58ZjysYBHxNAEs4r-UTFVQCLcBGAsYHQ/s640/_IGP1151a.jpg" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-aVC-0iNgWEI/XgnLrz9qqYI/AAAAAAAARFs/NPViq-1Xd5MLzbTfZ1XKuYc9JU4s_MOrACLcBGAsYHQ/s1600/_IGP1160a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1068" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-aVC-0iNgWEI/XgnLrz9qqYI/AAAAAAAARFs/NPViq-1Xd5MLzbTfZ1XKuYc9JU4s_MOrACLcBGAsYHQ/s640/_IGP1160a.jpg" width="426" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-77015389435548977062019-04-10T17:18:00.000+02:002019-04-10T17:18:07.450+02:00Time to say goodbayCzas przestać się oszukiwać i powiedzieć to wprost: moja aktywność na blogu zamarła. Przyczyn jest kilka: dzieciaki, życie codzienne, inne hobby. Ale i wtedy zdołałabym raz na jakiś czas wrzucać jakiś udzierg szydełkowy. Trzeba jednak mieć co wrzucać...<br />
A mnie o dłuższego czasu trzyma permanentny kryzys twórczy i totalny brak weny.<br />
Ileż to raz wyciągałam szydełko, włóczki i próbowałam coś zrobić. Zawsze kończyło się tak samo: po kilku próbach następowało prucie. Przestałam czuć szydełko i chyba czas zaakceptować taki stan rzeczy.<br />
Bloga nie likwiduję - bo po pierwsze to kawałek mojego życia. Po drugie - kto wie, co przyniesie przyszłość :) Może jeszcze wrócę i zasypię bloga dziergasiami :)<br />
<br />
Agamatka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-39683902315746530192018-08-06T12:17:00.000+02:002018-08-06T12:17:40.740+02:00Chusta KalindaMoje robótkowe marzenie. Gdy pierwszy raz zobaczyłam wzór - wiedziałam, że muszę, po prostu muszę ją zrobić. I cóż... moja miłość wydawała się być nieodwzajemniona, bo kilka razy kończyło się pruciem. Gdzieś robiłam błąd, niedokładnie liczyłam słupki i wzór mi się rozjeżdżał.<br />
Uparłam się jednak i w końcu się udało. Chustę wykańczałam improwizując, bo zabrakło mi włóczki na jeszcze jeden ażur.<br />
Włóczka to Kokonek, kolory wg mojego pomysłu.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-cTJPhM7FuxI/W2gfONY8p1I/AAAAAAAAP6c/VHGd2zWaYtU3C634G_xgvE4NIgqZ08B6wCLcBGAs/s1600/_IGP0594.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://1.bp.blogspot.com/-cTJPhM7FuxI/W2gfONY8p1I/AAAAAAAAP6c/VHGd2zWaYtU3C634G_xgvE4NIgqZ08B6wCLcBGAs/s640/_IGP0594.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-nw40K3QdHys/W2gfPOxCcOI/AAAAAAAAP6k/tepNZSH1l5QxS6Rg29L3IoWc0j3wCDUcgCLcBGAs/s1600/_IGP0596.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://2.bp.blogspot.com/-nw40K3QdHys/W2gfPOxCcOI/AAAAAAAAP6k/tepNZSH1l5QxS6Rg29L3IoWc0j3wCDUcgCLcBGAs/s640/_IGP0596.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-qO-V0KhMG9g/W2gfOqn5CiI/AAAAAAAAP6g/IQZK3owk7hUQavJxlRU3leHx3Uw44exVgCLcBGAs/s1600/_IGP0600.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="214" src="https://3.bp.blogspot.com/-qO-V0KhMG9g/W2gfOqn5CiI/AAAAAAAAP6g/IQZK3owk7hUQavJxlRU3leHx3Uw44exVgCLcBGAs/s320/_IGP0600.JPG" width="320" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-49058433287114095162018-05-09T14:37:00.000+02:002018-05-09T14:37:28.210+02:00Chusta MillesObiecywałam sobie, że nie będę publicznie dziwić się, że ostatni wpis był taki kawał czasu temu. Ale jak zobaczyłam, że to był grudzień, to nie mogę się powstrzymać. TYLE czasu nie pisałam?? Ciekawe czy ktoś tu jeszcze zagląda...<br />
<br />
Niestety - doba nie jest z gumy i przy czwórce dzieci, treningach biegowych, moje szydełkowanie zeszło na plan dalszy. Przez te miesiące zrobiłam kilka czapek dla Matyldy. Ale zdjęcia mam rozrzucone po trzech różnych nośnikach pamięci i nie mogę się zebrać, żeby je zebrać do kupy.<br />
<br />
A więc będzie znów chusta. Z Kokonków. Kolory dobrane przeze mnie.<br />
Miałam pewne wątpliwości czy dokonałam właściwego wyboru, bo wydaje mi się, że jest zbyt duży kontrast pomiędzy ciemnym i jasnym różem i potem pomiędzy turkusem i granatem. Ale wiem, że chusta osobom postronnym się podoba, więc może nie wyszło źle.<br />
Tak jak wspomniałam, włóczka to Kokonki długość 1100 metrów. Szydełko nr 3 (i to nie byle jakie! Strzeliłam sobie Clovera:). Wzór Milles, udostępniony na blogu <a href="http://carolinak.webblogg.se/2018/february/valkommen-milles-sjalen.html">Caroliny.K</a><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-jOd26KTv5Ho/WvLrTL9-3KI/AAAAAAAAPqI/_UwY17dboVUsWjVgfBfh1oqGym1dnTbcwCLcBGAs/s1600/_IGP0543.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="533" data-original-width="800" height="426" src="https://3.bp.blogspot.com/-jOd26KTv5Ho/WvLrTL9-3KI/AAAAAAAAPqI/_UwY17dboVUsWjVgfBfh1oqGym1dnTbcwCLcBGAs/s640/_IGP0543.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-Qv68d3-0T7w/WvLrTQj8UeI/AAAAAAAAPqQ/6viVSb5qYtAoaA05cqkfyi3dmTI_jW8DACLcBGAs/s1600/_IGP0544.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-Qv68d3-0T7w/WvLrTQj8UeI/AAAAAAAAPqQ/6viVSb5qYtAoaA05cqkfyi3dmTI_jW8DACLcBGAs/s640/_IGP0544.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-F60PkLyNO0k/WvLrTRlEGlI/AAAAAAAAPqM/ts2HhmgIp74LYoErQVxdm31jo5u1Mlw1wCLcBGAs/s1600/_IGP0545.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-F60PkLyNO0k/WvLrTRlEGlI/AAAAAAAAPqM/ts2HhmgIp74LYoErQVxdm31jo5u1Mlw1wCLcBGAs/s640/_IGP0545.JPG" width="640" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-10101722872751873552017-12-27T18:41:00.001+01:002017-12-27T18:41:52.929+01:00Świąteczne prezentyPonieważ obie chusty trafiły już do rąk nowych właścicielek (czyli mojej mamy i teściowej), mogę je oficjalnie w całej okazałości pokazać na blogu.<br />
Tak jak poprzednio i tym razem postawiłam na włóczki z efektem ombre. Pomimo, że oba motki były tej samej długości, chusty wyszły różne. Oczywiście powodem tego stanu są odmienne wzory.<br />
Chusta beżowo - zielona została wydziergana wariacją na temat wzory Secret Paths. Wariacją - bo przyznaję się bez bicia, niedokładnie się spojrzałam na wzór i zaczęłam gęściej powtarzać rząd z popcornami. Potem zaczęłam przerabiać je już tak jak we wzorze. Zrobiłam też inne wykończenie chusty, stosując skromniutkie pikotki. Ponieważ i popcorny i słupki reliefowe są dość włóczkożerne (ale za to dzięki nim dzianina ma fajny efekt trójwymiarowości), ta chusta wyszła ciut mniejsza od drugiej.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-ncgT1MFID04/WkPZbFyHc0I/AAAAAAAAPUo/sV1Wh73z-E8TnvsHq2c-gE1KT8-TVnmPQCLcBGAs/s1600/_IGP0439.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://1.bp.blogspot.com/-ncgT1MFID04/WkPZbFyHc0I/AAAAAAAAPUo/sV1Wh73z-E8TnvsHq2c-gE1KT8-TVnmPQCLcBGAs/s640/_IGP0439.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-WiQjhSdkF0g/WkPZbOPEJhI/AAAAAAAAPUg/66vCgkI-ogMH7xeBd6iLialR8FwuHq1cwCLcBGAs/s1600/_IGP0442.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://1.bp.blogspot.com/-WiQjhSdkF0g/WkPZbOPEJhI/AAAAAAAAPUg/66vCgkI-ogMH7xeBd6iLialR8FwuHq1cwCLcBGAs/s640/_IGP0442.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-CvhXhM_u6pI/WkPZbM7SYxI/AAAAAAAAPUk/nx8l3w8qIFkvxHg1J1YDAg2VXCnA7l7vgCLcBGAs/s1600/_IGP0445.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://4.bp.blogspot.com/-CvhXhM_u6pI/WkPZbM7SYxI/AAAAAAAAPUk/nx8l3w8qIFkvxHg1J1YDAg2VXCnA7l7vgCLcBGAs/s640/_IGP0445.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-PvY-KYTQVcw/WkPZbvW-3rI/AAAAAAAAPUs/wrZOV8b3wpYQcblJojf50gE9cPREMX-aQCLcBGAs/s1600/_IGP0470.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="757" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-PvY-KYTQVcw/WkPZbvW-3rI/AAAAAAAAPUs/wrZOV8b3wpYQcblJojf50gE9cPREMX-aQCLcBGAs/s640/_IGP0470.JPG" width="604" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Druga chusta została również wydziergana wzorem, w którym występują słupki reliefowe. Są one jednak używane oszczędniej i finalnie włóczki wystarczyło na większą chustę.<br />
Autorka wz<span style="font-family: inherit;">oru, Katja Löffler (wzór nazywa się Amorous), nie p</span>rzewidziała żadnego specjalnego wykończenia, ja dołożyłam swoje.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-fCx1AjRRTwg/WkPa4C5YieI/AAAAAAAAPU4/Ezk4xF8qD-A8_aI0d4gsMpsZiaEs_uBIACLcBGAs/s1600/_IGP0451.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://2.bp.blogspot.com/-fCx1AjRRTwg/WkPa4C5YieI/AAAAAAAAPU4/Ezk4xF8qD-A8_aI0d4gsMpsZiaEs_uBIACLcBGAs/s640/_IGP0451.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-cPphGsTBbbk/WkPa4KJA-fI/AAAAAAAAPVE/n1Xy6wMSbCEi2ty0MJOYzRgeZnRsBokCgCLcBGAs/s1600/_IGP0458.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://1.bp.blogspot.com/-cPphGsTBbbk/WkPa4KJA-fI/AAAAAAAAPVE/n1Xy6wMSbCEi2ty0MJOYzRgeZnRsBokCgCLcBGAs/s640/_IGP0458.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-JyvRcL97cC4/WkPa4AuoRjI/AAAAAAAAPU8/-Fx5GOfnFbUNr5m3dJTTFor8RFfvk6gXACLcBGAs/s1600/_IGP0464.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-JyvRcL97cC4/WkPa4AuoRjI/AAAAAAAAPU8/-Fx5GOfnFbUNr5m3dJTTFor8RFfvk6gXACLcBGAs/s640/_IGP0464.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-3F3muZ-mEyU/WkPa4jdqHII/AAAAAAAAPVA/P4Jj16mAd88BvYrBRrxemoUniK9GhfV_gCLcBGAs/s1600/_IGP0466.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="683" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-3F3muZ-mEyU/WkPa4jdqHII/AAAAAAAAPVA/P4Jj16mAd88BvYrBRrxemoUniK9GhfV_gCLcBGAs/s640/_IGP0466.JPG" width="546" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Obie chusty zostały wydziergane z włóczki Kokonki 3 nitkowej 1000 m, szydełko nr 3.matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-16437815156856904202017-12-05T11:41:00.001+01:002017-12-05T11:41:07.867+01:00RachelChyba właśnie pobiłam rekord milczenia na blogu. Cóż: czwórka dzieci plus bieganie nie sprzyjają robótkom ręcznym ;) Przez ten czas zrobiłam trzy czapki dla Matyldy -ale sfotografowanie jej w czapce na głowie tak, żeby wszystko było ładnie widać graniczy z cudem po prostu :)<br />
Dlatego dziś nie będzie czapek. Będzie kolejna chusta :)<br />
W przeciwieństwie do barokowej formy Lost in Time, ta jest dość prosta. Ale jej prostota mocno mnie urzekła. Oto wzór Rachel. Do zrobienia jej użyłam 1000m/250g motka "Kolorowe Włóczki". było to też moje pierwsze spotkanie z bardzo modnymi ostatnio włóczkami ombre, czyli takimi gdzie kolory łagodnie przechodzą jeden w drugi. Chusta teoretycznie nadaje się na bardziej ciepłe dni - bo jest to mieszanka akrylu i bawełny, w praktyce noszę ją teraz i zupełnie mi nie przeszkadza, że nie jest wełniana.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-TjkyB5tQRrs/WiZ3VkrJ1PI/AAAAAAAAPTs/mPDW9rqEfrAhmtwX-0qt2Pd-DUe8BRG_QCLcBGAs/s1600/_IGP0429.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="536" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-TjkyB5tQRrs/WiZ3VkrJ1PI/AAAAAAAAPTs/mPDW9rqEfrAhmtwX-0qt2Pd-DUe8BRG_QCLcBGAs/s640/_IGP0429.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-VllAhdQR7QI/WiZ1DOmwy5I/AAAAAAAAPTY/9m5F2gSAUJImBtOwJ9jAN7bvEn63dHvNwCLcBGAs/s1600/_IGP0420.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-VllAhdQR7QI/WiZ1DOmwy5I/AAAAAAAAPTY/9m5F2gSAUJImBtOwJ9jAN7bvEn63dHvNwCLcBGAs/s640/_IGP0420.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-S_gw-JLvs1I/WiZ1DQNCNaI/AAAAAAAAPTc/ib1iwk58IgQImYtyXL9z7xAyLkt7FoZrQCLcBGAs/s1600/_IGP0421.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="536" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-S_gw-JLvs1I/WiZ1DQNCNaI/AAAAAAAAPTc/ib1iwk58IgQImYtyXL9z7xAyLkt7FoZrQCLcBGAs/s640/_IGP0421.JPG" width="428" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-80297187575127979572017-08-15T23:23:00.000+02:002017-08-15T23:23:25.264+02:00Lost in TimeUwaga, uwaga! Będzie szydełko! Tego pewnie nikt się nie spodziewał, włącznie ze mną ;).<br />
Bo w dalszym ciągu zaliczałam szydełkowy odwrót. Czasem coś usiłowałam dziergać - ale szybko porzucałam. Nie szło mi, nie czułam, nie miałam pomysłu, nic mi się nie podobało. Jedyne co robiłam do zapisywałam się do kolejnych grup szydełkowych na Facebooku. Aż trafiłam na grupę "chusty i szale razem dziergane". Pomysł był prosty: liderki podają wzór na dany miesiąc - a reszta uczestniczek szydełkuje bądź robi na drutach - bo wzory są podawane na zmianę. I tak trafiłam na wzór Lost in Time. Trafiłam i... przepadłam. Nie tylko teoretycznie. Jednym słowem wzięłam znów szydełko w dłoń :)<br />
Pierwsza próba zakończyła się niepowodzeniem, bo zabrakło mi włóczki :) Byłam już jednak tak zachwycona wzorem, że od razu zaczęłam robić drugą chustę. Tym razem udało się skończyć.<br />
Włóczka Bella i bella batik od Alize. Szydełko nr 3. Chusta waży 370 g bez chwostów- czyli poszło siedem motków z kawałkiem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-YQx1YtjRHiA/WZNlQ0Iy3JI/AAAAAAAAPLE/OdFMcbub620TessR_Gq_DESMDzf4gHmhQCLcBGAs/s1600/_IGP0063.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="533" data-original-width="800" height="426" src="https://2.bp.blogspot.com/-YQx1YtjRHiA/WZNlQ0Iy3JI/AAAAAAAAPLE/OdFMcbub620TessR_Gq_DESMDzf4gHmhQCLcBGAs/s640/_IGP0063.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-HmDr28COrR4/WZNlQ1IhrXI/AAAAAAAAPLI/67n0kPB4rvkXvdfg7pWMZlJSdiq4XLJ3gCLcBGAs/s1600/_IGP0067.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="533" data-original-width="800" height="426" src="https://1.bp.blogspot.com/-HmDr28COrR4/WZNlQ1IhrXI/AAAAAAAAPLI/67n0kPB4rvkXvdfg7pWMZlJSdiq4XLJ3gCLcBGAs/s640/_IGP0067.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-boHme6itq7M/WZNlQ05kZPI/AAAAAAAAPLM/NxCNvLaiuf8wXAzKuGJtowvEj2bI4T0EwCLcBGAs/s1600/_IGP0084a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="536" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-boHme6itq7M/WZNlQ05kZPI/AAAAAAAAPLM/NxCNvLaiuf8wXAzKuGJtowvEj2bI4T0EwCLcBGAs/s640/_IGP0084a.jpg" width="428" /></a></div>
<br />
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-63984405054768918442017-07-04T17:30:00.000+02:002017-07-04T17:30:06.593+02:00Stół - sierotkaStał sobie koło śmietnika. Styrany życiem. Odrapany. Z przeraźliwie zniszczonym blatem. <br />
Ale miał fajne proporcje. Od razu w głowie zobaczyłam go z drewnianym blatem (skąd ja wytrzasnę drewniany blat??). Pomalowany na czarno albo szaro. Z szufladą w kontrastującym kolorze. I ceramiczną gałką.<br />
Wzięłam go :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-vqTWImgz3BM/WVuwX-Dfn3I/AAAAAAAAPDA/0QyYjoSdkzwzSGBRkKPNIreeiI5or0F5gCLcBGAs/s1600/_IGP9556.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="573" data-original-width="800" height="458" src="https://2.bp.blogspot.com/-vqTWImgz3BM/WVuwX-Dfn3I/AAAAAAAAPDA/0QyYjoSdkzwzSGBRkKPNIreeiI5or0F5gCLcBGAs/s640/_IGP9556.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Zaczęłam poszukiwania blatu, bo ten zastany do niczego się nie nadawał i go wyrzuciłam. Najpierw myślałam, że wykorzystam jeden z dodatkowych blatów, który został po starym stole kuchennym (stół został przerobiony na ławę). Ale niestety - były zbyt małe. Potem zaczęłam przeszukiwać olx. Może ktoś sprzedaje albo chce oddać jakiś niepotrzebny kawałek blatu kuchennego albo coś w podobnego. Niestety tak małego kawałka nikt nie miał.<br />
Aż tu w bloku obok zaczął się remont i robotnicy zaczęli wystawiać jakieś kawałki dech, które wyglądały jak fragmenty konstrukcji od schodów. Poleciałam do domu po miarkę i zaczęłam szukać kawałka o odpowiednim wymiarze. I znalazłam! Kawał chyba podestu od schodów. Lite dechy. Robotnicy twierdzą, że do dąb, ale jakoś usłojenie mi nie pasuje. Z jednej strony kawał był nierówny, wyrwany. Ale uznałam, że jak się oszlifuje, to fajnie będzie wyglądać taka nierówna krawędź.<br />
<br />
No właśnie: oszlifuje. Nie dorobiłam się szlifierki i na razie wszelkie prace wykonuję ręcznie. Oj, dużo roboty było przy tym blacie - bo jeszcze trzeba było zeszlifować warstwę lakieru.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-AIq4u1LOFHA/WVuxpa2sTwI/AAAAAAAAPDI/Olc3P7lj4Vc79vbq41G8kwojMwae_pVDQCLcBGAs/s1600/_IGP9818.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://4.bp.blogspot.com/-AIq4u1LOFHA/WVuxpa2sTwI/AAAAAAAAPDI/Olc3P7lj4Vc79vbq41G8kwojMwae_pVDQCLcBGAs/s640/_IGP9818.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
W tak zwanym międzyczasie dół stołu został pomalowany na szaro, a szuflada na kolor nazwany przez producenta "niebieska funkia".<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/--UXMcnmApFg/WVuyrw3Z2AI/AAAAAAAAPDM/-3T77GGj2mggS_QZaWnzEfb8xp_4ILV6wCLcBGAs/s1600/_IGP9845.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="800" height="428" src="https://2.bp.blogspot.com/--UXMcnmApFg/WVuyrw3Z2AI/AAAAAAAAPDM/-3T77GGj2mggS_QZaWnzEfb8xp_4ILV6wCLcBGAs/s640/_IGP9845.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Blat jak widać wymaga jeszcze trochę pracy. W planach jez zabejcowanie go na ciemniejszy kolor. Ale na razie wygląda tak.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-LAEncra2hW8/WVu0Bnqh6sI/AAAAAAAAPDc/TO7IajURbWsd0QOS2BclRkBOzOM_m8KWQCLcBGAs/s1600/_IGP9884.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="536" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-LAEncra2hW8/WVu0Bnqh6sI/AAAAAAAAPDc/TO7IajURbWsd0QOS2BclRkBOzOM_m8KWQCLcBGAs/s640/_IGP9884.jpg" width="428" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-10609180730796027362017-05-15T16:00:00.000+02:002017-05-15T16:00:05.049+02:00Recykling meblowyNie będę się dziwić, że tyle czasu minęło od mojego ostatniego wpisu, przepraszać, ani obiecywać, że się poprawię. Obawiam się, że w dłuższym okresie czasu tak może wyglądać moja aktywność na tym blogu i okaże się, że każdy mój wpis powinnam zaczynać od zdziwienia i przepraszania za długie milczenie. Czwórka dzieci, w tym najmłodsze wymagające coraz większej uwagi nie ułatwiają sprawy. Dochodzi moje bieganie - i mój drugi blog związany z tą aktywnością (o, tam też spadła częstotliwość moich wpisów), a przede wszystkim to, że dalej mam zastój z szydełkiem.<br />
Włóczki mam, nawet ostatnio koleżanka sprezentowała mi wieeelką reklamówę swoich motków i.... nic. Nawet jak czasem coś mi się ulęgnie w głowie, ręce zupełnie nie chcą słuchać. Zrobię rządek, dwa, pruję i odkładam. <br />
Nie jest to moja pierwsza przerwa od szydełka. Najdłuższa parę lat temu trwała chyba z półtora roku, jak nie więcej. Widocznie tak musi być, muszę odpocząć od tego.<br />
Za to zaprezentuję Wam klasyczny DIY. Zapraszam na opowieść o dwóch taboretach znalezionych koło śmietnika :)<br />
Stały sobie takie biedne, brudne, odrapane i chyboczące. Zauważyłam je wracając z biegania. Ponieważ trochę głupio mi było tak brać je w środku dnia, odczekałam aż się ściemni i ruszyłam w osiedle :) Ku mojemu przerażeniu dwie babcie idące parę metrów przede mną, skręciły nagle ku tym stołkom i zaczęły je oglądać! Na szczęście odłożyły je, a ja uszczęśliwiona porwałam te dwie bidy.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-l1nyaInBtEU/WRmwShDr-gI/AAAAAAAAO6I/2DmqsGDi0PIvmkOkxxQaB7Zy9ukKF1d4wCLcB/s1600/20170328_085455.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-l1nyaInBtEU/WRmwShDr-gI/AAAAAAAAO6I/2DmqsGDi0PIvmkOkxxQaB7Zy9ukKF1d4wCLcB/s640/20170328_085455.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jeden z taboretów już po kąpieli w wannie. Razem z brudem zeszła większość lakieru</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
Taborety stały niczym wyrzut sumienia z dobry miesiąc w przedpokoju zanim znalazłam czas, żeby przyjrzeć im się dokładnie i odnowić. Co miało z nich być wiedziałam od samego początku: stoliki nocne do pokoju starszych chłopaków, żeby mieli gdzie wieczorem odłożyć książki.<br />
Taborety zostały wyszorowane w wannie, bo były pieruńsko brudne. Kiwające się nogi zostały przyklejone i zaczęło się szlifowanie i malowanie.<br />
Pierwszy stołek zyskał szare nogi i zielone siedzisko z czarną gwiazdą. Malowanie gwiazdy nie obyło się bez przeszkód, bo niestety czarna farba podciekła pod taśmę i później musiałam bawić się małym pędzelkiem, żeby to wszystko zamaskować. Na koniec wszystko polakierowałam i dziecko nr 1 zyskało swój stolik:)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-K_EAHwXAqmI/WRmxBhnE6rI/AAAAAAAAO6M/g95anztwhsUL_1uqgEa0qKZq9ugYrY9BACLcB/s1600/_IGP9549.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-K_EAHwXAqmI/WRmxBhnE6rI/AAAAAAAAO6M/g95anztwhsUL_1uqgEa0qKZq9ugYrY9BACLcB/s640/_IGP9549.jpg" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-yFi_qDADYb0/WRmxB_i_SqI/AAAAAAAAO6Q/JBjRiJLasEUd9EVU_RFkUCfJyUgUs6LrwCLcB/s1600/_IGP9551.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-yFi_qDADYb0/WRmxB_i_SqI/AAAAAAAAO6Q/JBjRiJLasEUd9EVU_RFkUCfJyUgUs6LrwCLcB/s640/_IGP9551.jpg" width="428" /></a></div>
<br />
<br />
Z drugim stołkiem miałam trochę więcej myślenia. Bo za bardzo nie miałam na niego koncepcji. Czy malować tak samo, czy w inne kolory. Po oszlifowaniu siedziska do gołego drewna, stwierdziłam, że właściwie takie gołe dechy fajnie wyglądają. Postanowiłam tak je zostawić, a na wierzch metodą transferu przeniosłam głowę sowy.<br />
Z głową sowy jednak te surowe dechy zaczęły wyglądać jak niedokończone. Stwierdziłam, że muszę jednak górę pomalować, ale tak, żeby deski wyglądały na stare. Pomogła mi bejca w kolorze dębu oraz rozwodniona biała farba. A potem obrazek pokolorowałam mazakami i kredkami. Na koniec również zabezpieczyłam lakierem. Nogi pomalowałam na czarno i porobiłam kilka przetarć.<br />
I tak stołek powędrował do pokoju dziecka nr 2.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/--dCTbfnKqbg/WRmx51KR9OI/AAAAAAAAO6Y/AJccH9AgHuwCeovm3UDx4-_t8D4bkNJKACLcB/s1600/_IGP9524.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://2.bp.blogspot.com/--dCTbfnKqbg/WRmx51KR9OI/AAAAAAAAO6Y/AJccH9AgHuwCeovm3UDx4-_t8D4bkNJKACLcB/s640/_IGP9524.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-S6qkKImMgvA/WRmx5y4-_0I/AAAAAAAAO6U/rUt4pn2NYlAgQRmYc0f46yajpNzJxOwNwCLcB/s1600/_IGP9533.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-S6qkKImMgvA/WRmx5y4-_0I/AAAAAAAAO6U/rUt4pn2NYlAgQRmYc0f46yajpNzJxOwNwCLcB/s640/_IGP9533.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-EA5482T1Tzs/WRmyF2TcTMI/AAAAAAAAO6c/n9ZxtjCeGrg7sNPUJ0GDLg1L-KorWnPBwCLcB/s1600/_IGP9540.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="442" src="https://1.bp.blogspot.com/-EA5482T1Tzs/WRmyF2TcTMI/AAAAAAAAO6c/n9ZxtjCeGrg7sNPUJ0GDLg1L-KorWnPBwCLcB/s640/_IGP9540.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Nie wiem jak Wam - ale mnie się moja metamorfoza bardzo podoba :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-lBiB24SA4sQ/WRmyV2jINdI/AAAAAAAAO6g/HbJRAS6BEUcYJ3OVa0JeDco0wXm4mDDvQCLcB/s1600/page.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-lBiB24SA4sQ/WRmyV2jINdI/AAAAAAAAO6g/HbJRAS6BEUcYJ3OVa0JeDco0wXm4mDDvQCLcB/s640/page.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
To nie koniec moich szalonych meblowych robótek. W sypialni od parunastu dni stoją lampki nocne mojej roboty. Na korytarzu czeka stół - również śmietnikowy, a jakże- na pomalowanie i zmianę blatu. A auto mam zawalone deseczkami i patykami wyrzuconymi przez morze na brzeg, które namiętnie zbierałam podczas naszego majówkowego wyjazdu nad Adriatyk. Postaram się w miarę wolnego czasu wszystko sfotografować i opisać.<br />
Może i przez jakiś czas będzie tu mniej szydełka - ale nudno chyba nie będzie:)matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-66301977061540324272017-01-13T21:09:00.000+01:002017-01-15T23:58:55.615+01:00Łazienka z wanną<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ponieważ mam ewidentnie kryzys twórczy jeśli chodzi o szydełko, wezmę się za przedstawienie skutków remontu, który przetoczył się przez nasze mieszkanie blisko rok temu (rok?? Kiedy to minęło??). Dziś przedstawię Wam jedną z dwóch łazienek. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Pierwotnie była ona mała klitką z wejściem z jednego z pokoi. Klitką mającą - podobnie jak pozostałe pomieszczenia - lata świetności zdecydowanie za sobą. Była mała, z brudną, odklejającą się tapetą na ścianach i odpadającymi kafelkami pod prysznicem. Te 12 czy 15 lat temu, gdy była robiona, na pewno prezentowała się dobrze, ale w momencie wprowadzenia się było dla nas jasne, że nawet poprzedni mieszkańcy raczej jej nie używali.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-SFdVNpxEA94/WHkocO3YHHI/AAAAAAAAOpQ/b_G0c0Wef_cIsMc3VZShSX_EWRfXyu59wCLcB/s1600/_IGP6579m.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="216" src="https://4.bp.blogspot.com/-SFdVNpxEA94/WHkocO3YHHI/AAAAAAAAOpQ/b_G0c0Wef_cIsMc3VZShSX_EWRfXyu59wCLcB/s320/_IGP6579m.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Min3PXEQkJc/WHkocBfxvtI/AAAAAAAAOpU/0ehBAoxf3FMfpeX0k1eHfRWs77WAnXbkQCLcB/s1600/_IGP6581m.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="215" src="https://2.bp.blogspot.com/-Min3PXEQkJc/WHkocBfxvtI/AAAAAAAAOpU/0ehBAoxf3FMfpeX0k1eHfRWs77WAnXbkQCLcB/s320/_IGP6581m.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-3IparUlFywI/WHkxBSOJtOI/AAAAAAAAOqU/LcsSprpF4BEy4Tumyp9PItypNy_JE8FZACLcB/s1600/16010676_1254921481239775_330759983_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://2.bp.blogspot.com/-3IparUlFywI/WHkxBSOJtOI/AAAAAAAAOqU/LcsSprpF4BEy4Tumyp9PItypNy_JE8FZACLcB/s320/16010676_1254921481239775_330759983_o.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
Plan był taki, żeby powiększyć ją kosztem pokoju. Zamiast małego prysznica miała się tam zmieścić wanna i dwie umywalki. Zaczęła się wielka rozpierducha :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-wlvtlyme0pw/WHkou_qlgUI/AAAAAAAAOpc/uHsEMRKKCZ4LCGC396VGnNlS-dh8JilhwCLcB/s1600/20160202_090834.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-wlvtlyme0pw/WHkou_qlgUI/AAAAAAAAOpc/uHsEMRKKCZ4LCGC396VGnNlS-dh8JilhwCLcB/s640/20160202_090834.jpg" width="476" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-vtyWB29OdTo/WHkou_YnlqI/AAAAAAAAOpY/1I1MLvfPjWEwe0gvLMFFyV2IRuzCIGzFgCLcB/s1600/20160204_090057.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-vtyWB29OdTo/WHkou_YnlqI/AAAAAAAAOpY/1I1MLvfPjWEwe0gvLMFFyV2IRuzCIGzFgCLcB/s640/20160204_090057.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-NzyJCM23U7k/WHkouzyK72I/AAAAAAAAOpg/VnMmpUB0m-c78WR8PDtvqBLVSwa_xueGQCLcB/s1600/_IGP6617m.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-NzyJCM23U7k/WHkouzyK72I/AAAAAAAAOpg/VnMmpUB0m-c78WR8PDtvqBLVSwa_xueGQCLcB/s640/_IGP6617m.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-g4Q7cYmSObI/WHko5lqewpI/AAAAAAAAOpk/3u3kdh78-MgdgjkbtbYZp4VznbYN_js5ACLcB/s1600/_IGP6622m.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="430" src="https://2.bp.blogspot.com/-g4Q7cYmSObI/WHko5lqewpI/AAAAAAAAOpk/3u3kdh78-MgdgjkbtbYZp4VznbYN_js5ACLcB/s640/_IGP6622m.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">W miejscu po prysznicu jest teraz wejście do łazienki, a z boku stoi szafa</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-TM8Zgdy6ixM/WHkpb6E4WHI/AAAAAAAAOp4/yChzXc4U-YAtYnT_oPFoz82ORBtpvq0RACLcB/s1600/20160217_183822.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-TM8Zgdy6ixM/WHkpb6E4WHI/AAAAAAAAOp4/yChzXc4U-YAtYnT_oPFoz82ORBtpvq0RACLcB/s640/20160217_183822.jpg" width="480" /></a></div>
<div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-_yIqWpGxz_4/WHkpb4jE-NI/AAAAAAAAOp8/7c_ZQL-1iHApXKus5HNoJrMTdDccRbRpACLcB/s1600/20160218_151023.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="482" src="https://2.bp.blogspot.com/-_yIqWpGxz_4/WHkpb4jE-NI/AAAAAAAAOp8/7c_ZQL-1iHApXKus5HNoJrMTdDccRbRpACLcB/s640/20160218_151023.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
A tak się przedstawia aktualnie<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-VU04eBQn9Eg/WHv6-OD6jII/AAAAAAAAOqk/sxYYGjxawmEC5XBrQp5AL4q5JJxQVMAnACLcB/s1600/_IGP7978m.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://1.bp.blogspot.com/-VU04eBQn9Eg/WHv6-OD6jII/AAAAAAAAOqk/sxYYGjxawmEC5XBrQp5AL4q5JJxQVMAnACLcB/s640/_IGP7978m.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-dRY-H9tQ1U0/WHkpT2UY2YI/AAAAAAAAOps/4LR5TAWCEQk3YyjBGSyrUBijdIsvPBvYACLcB/s1600/_IGP7956m.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-dRY-H9tQ1U0/WHkpT2UY2YI/AAAAAAAAOps/4LR5TAWCEQk3YyjBGSyrUBijdIsvPBvYACLcB/s640/_IGP7956m.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-KRr3tdaFsUU/WHksZu-2sXI/AAAAAAAAOqI/G6gnNjybiNoWJfbSRUxFcWila77AgpIBgCLcB/s1600/_IGP7960.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-KRr3tdaFsUU/WHksZu-2sXI/AAAAAAAAOqI/G6gnNjybiNoWJfbSRUxFcWila77AgpIBgCLcB/s640/_IGP7960.JPG" width="428" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">To moje dzieło:) Z ładnych dziesięć lat temu wyszyłam te obrazki krzyżykami</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-3c2oRQv_6p4/WHv-j4c2HNI/AAAAAAAAOqw/NFo8YocZFYAzr46Qa2rx1eLIzb14uLOYgCLcB/s1600/_IGP7985k.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-3c2oRQv_6p4/WHv-j4c2HNI/AAAAAAAAOqw/NFo8YocZFYAzr46Qa2rx1eLIzb14uLOYgCLcB/s640/_IGP7985k.JPG" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Wybaczcie, że nie usunęłam zabawek dzieci, nie dopasowałam kolorystycznie ręczników, nie schowałam kubków ze szczoteczkami, nie zapaliłam świec i nie wiem co jeszcze powinnam zrobić ;)<br />
W domu normalnie toczy się życie, w łazience też, a mój blog nie jest blogiem wnętrzarskim. Wnętrza pokazuję niejako przy okazji. Mogę więc chyba pozwolić sobie na brak profesjonalizmu, nie? (Choć widzę, że muszę w wolnej chwili zrobić jeszcze raz zdjęcia, ostrzejsze i je podmienić)<br />
<br />
Mam parę drobnych zastrzeżeń do łazienki. Na pewno zrobiłabym cieńsze fugi niż są. Krzyżyki, które kupowałam wydawały mi się cienkie, a tu fuga wyszła panom grubsza niż myślałam. Nad wanną pojawi się kiedyś drugi plakat, Szukam idealnego o tematyce kąpielowej, pasującego do już wiszącego. Naklejki nad wanną są tymczasowe. W tym miejscu podczas wieczornego kąpania instaluję przewijak dla dziecięcia nr 4 i naklejki są dużą atrakcją :)</div>
matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-45243211173438075792017-01-06T21:29:00.000+01:002017-01-06T21:29:00.658+01:00Podsumowanie 2016Fakt, że podsumowanie roku robię, gdy nowy rok trwa już tydzień, najlepiej świadczy o ilości czasu jakim dysponuję :) W ubiegłych latach takie wpisy robiłam zdecydowanie przed Sylwestrem.<br />
Cóż - jeśli chodzi o robótki rok 2016 był bardo ubogi, nie wiem czy nie najuboższy od ładnych paru lat.<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-pECjsEocY_4/WG_76PEfU5I/AAAAAAAAOng/LB4-eV1idL4Kx3QYF8wE-qRweuFiBKljgCLcB/s1600/dziergasie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="576" src="https://4.bp.blogspot.com/-pECjsEocY_4/WG_76PEfU5I/AAAAAAAAOng/LB4-eV1idL4Kx3QYF8wE-qRweuFiBKljgCLcB/s640/dziergasie.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Stan taki jest wynikiem nie tylko mojej drugiej pasji, biegania, ale również dużej zmiany w życiu mojej rodziny - czyli pojawieniem się dziecięcia nr 4.<br />
Swoje dołożył też remont z początku roku, z którego wygrzebujemy się właściwie cały czas (tak wiem, wiem - po pokazaniu jadalni obiecałam, że pokażę jeszcze inne metamorfozy poremontowe).<br />
<br />
Jaki będzie ten rok jeśli chodzi o szydełko? Nie mam pojęcia :) Ale ponieważ długo bez dłubania nie jestem w stanie wytrzymać, na pewno coś na blogu będzie się pojawiać. Zapraszam:)matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-16105762819977006912016-11-30T23:06:00.000+01:002016-11-30T23:06:01.425+01:00MitenkiMiałam swoje ukochane mitenki. Zrobiła mi je na drutach koleżanka. No i wzięłam i zgubiłam :( ( to w ogóle był pechowy tydzień, bo w tym samym okresie wypadła z wózka czapka dziecka nr 4 i na cito musiałam kupować nową)<br />
Ponieważ łapki marzły, postanowiłam spróbować wydziergać coś na szydełku.<br />
<br />
Na moje pierwsze dwie próby spuśćmy litościwie zasłonę milczenia ;)<br />
<br />
Zaskoczyło dopiero za trzecim razem - gdy wygrzebałam dawno temu kupioną gazetkę traktującą o rękawiczkach szydełkowych.<br />
Dziergałam szydełkiem tunezyjskim, moim ukochanym ściegiem zwanym plaster miodu. Nie bawiłam się w robienie na okrągło. Powiem szczerze, że średnio polubiłam pitolenie się z żyłką. Muszę jeszcze kiedyś spróbować z szydełkiem dwustronnym. Tym razem postanowiłam po prostu rękawiczki zszyć.<br />
Chcialam,żeby mitenki miały klin na kciuk (tu pomocna była wspomniana już gazetka). Zaczęłam go wrabiać równo w połowie robótki - ale po zakończeniu okazało się, że szew nie biegnie idealnie z boku, tylko lekko z przodu rękawiczki.<br />
Nie wyglądało to źle, ale w drugim egzemplarzu klin zaczęłam wrabiać wcześniej. Co prawda muszę się wtedy pilnować, żeby rękawiczkę założyć na dobrą rękę - bo przestały być dwustronne - ale za to szew mam tam gdzie chciałam: idealnie z boku. W tęczowej wersji zrobiłam też dłuższy ściągacz.<br />
Proszę - oto moje dzieła :)<br />
<br />
PS. Nie mam pojęcia co to za włóczka. Wyciągnięta z czeluści komody, kupiona dawno temu. Na pewno z domieszką wełny, jeśli nie wełna 100%<br />
<br />
<br />
Wersja pierwsza<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-KBsNKk_xbFA/WD9MKldMFwI/AAAAAAAAOi8/HYz8CNA-fYYy5GB2aFg-trP9zXV3Xg4PACLcB/s1600/_IGP7425.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-KBsNKk_xbFA/WD9MKldMFwI/AAAAAAAAOi8/HYz8CNA-fYYy5GB2aFg-trP9zXV3Xg4PACLcB/s640/_IGP7425.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-T6yVFYJEEzY/WD9MKabE3UI/AAAAAAAAOi4/Y9iq9swQzQYF5WUidB5DC-8yDSCoM31MACLcB/s1600/_IGP7429.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://2.bp.blogspot.com/-T6yVFYJEEzY/WD9MKabE3UI/AAAAAAAAOi4/Y9iq9swQzQYF5WUidB5DC-8yDSCoM31MACLcB/s640/_IGP7429.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Wersja druga:<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-UZREnTQZF6Q/WD9MKilV67I/AAAAAAAAOjA/p89YEr06GFU97uClR6zf7jekjOYrBmfWACLcB/s1600/_IGP7539.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://2.bp.blogspot.com/-UZREnTQZF6Q/WD9MKilV67I/AAAAAAAAOjA/p89YEr06GFU97uClR6zf7jekjOYrBmfWACLcB/s640/_IGP7539.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-t65AozW3w5I/WD9MLJLeV_I/AAAAAAAAOjE/13HsdOznmHcpJ40L68nT4G84kfy36nJegCLcB/s1600/_IGP7545.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-t65AozW3w5I/WD9MLJLeV_I/AAAAAAAAOjE/13HsdOznmHcpJ40L68nT4G84kfy36nJegCLcB/s640/_IGP7545.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-Egyikoi12YU/WD9MLYPsMwI/AAAAAAAAOjM/ummLaXTjFYY1FtK8NU8zWHGAoCr6JL7OgCLcB/s1600/_IGP7547.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://4.bp.blogspot.com/-Egyikoi12YU/WD9MLYPsMwI/AAAAAAAAOjM/ummLaXTjFYY1FtK8NU8zWHGAoCr6JL7OgCLcB/s640/_IGP7547.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-_KHqHDDUCQY/WD9MLTLDTsI/AAAAAAAAOjI/CMT7blhlRbYrZ_WIMZE6LbKY6IRj_lw2QCLcB/s1600/_IGP7563.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://4.bp.blogspot.com/-_KHqHDDUCQY/WD9MLTLDTsI/AAAAAAAAOjI/CMT7blhlRbYrZ_WIMZE6LbKY6IRj_lw2QCLcB/s640/_IGP7563.JPG" width="640" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-54872082157434319742016-11-02T14:54:00.002+01:002016-11-02T14:54:47.855+01:00I znów kocyk :)Nie dla mnie. W prezencie dla koleżanki, która lada dzień zostanie mamą po raz trzeci.<br />
Kocyk zaczęłam dziergać dawno temu, potem nastąpiła nieoczekiwana przerwa, bo sama poszłam rodzić;). Udało mi się jednak robótkę ukończyć w porę. Lada dzień zacznie służyć nowemu obywatelowi :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-AOOqmkyWUTE/WBnvhnR8ZRI/AAAAAAAAOfM/oYIYrMya8GA72oDzqurcG_NpsbQjiZ08QCLcB/s1600/_IGP7330.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://1.bp.blogspot.com/-AOOqmkyWUTE/WBnvhnR8ZRI/AAAAAAAAOfM/oYIYrMya8GA72oDzqurcG_NpsbQjiZ08QCLcB/s640/_IGP7330.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-LWF4LDldyMU/WBnvhgmjhJI/AAAAAAAAOfU/Lg_DDY_65uonissio2YjbHARRmXXy71xQCLcB/s1600/_IGP7338.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://2.bp.blogspot.com/-LWF4LDldyMU/WBnvhgmjhJI/AAAAAAAAOfU/Lg_DDY_65uonissio2YjbHARRmXXy71xQCLcB/s640/_IGP7338.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-59OBo5ci2fw/WBnvhqAFYeI/AAAAAAAAOfQ/C1JJSoEao7U36p5-nFzKCjbK82pBEOMFQCLcB/s1600/_IGP7340.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://1.bp.blogspot.com/-59OBo5ci2fw/WBnvhqAFYeI/AAAAAAAAOfQ/C1JJSoEao7U36p5-nFzKCjbK82pBEOMFQCLcB/s640/_IGP7340.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Db4CcGje86I/WBnviOIXgeI/AAAAAAAAOfY/eQQ7cbvS3YUPc7brEvqZkmcFaPpZEcQvQCLcB/s1600/_IGP7342.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://1.bp.blogspot.com/-Db4CcGje86I/WBnviOIXgeI/AAAAAAAAOfY/eQQ7cbvS3YUPc7brEvqZkmcFaPpZEcQvQCLcB/s640/_IGP7342.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-Kumf1fERnJI/WBnviUYjkmI/AAAAAAAAOfc/vbSezDldCAIA0P7X09HyU6DGCUdyVVOjACLcB/s1600/_IGP7346.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-Kumf1fERnJI/WBnviUYjkmI/AAAAAAAAOfc/vbSezDldCAIA0P7X09HyU6DGCUdyVVOjACLcB/s640/_IGP7346.JPG" width="640" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-72017170102421597892016-10-25T18:22:00.000+02:002016-10-25T18:22:08.605+02:00SweterkiDziękuję wszystkim za dobre słowo i gratulacje pod moim poprzednim wpisem. Przepraszam, że nie odpowiem każdemu z osobna - ale tak jakby cierpię na niedoczas potworny. Wiadomo czemu: winna jest pewna mała panienka :))<br />
<br />
A skoro o panience - to dziś pokażę moje dziergadełka dla Matyldy. Szydełkowałam te sweterki w ciąży. Bez żadnego wzoru, bez doświadczenia, dlatego sweterki mają parę niedoskonałości. Dało się je jednak nosić. Piszę to w czasie przeszłym, gdyż Matyldziątko było uprzejme już z nich wyrosnąć :) Do sesji foto na modelce załapał się tylko jeden z nich.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-wprA10SFSj0/WA-GHv7PdTI/AAAAAAAAOec/szXzz7DyWbQQgGIBBMPiCYMJnf71DKNOgCLcB/s1600/_IGP7356.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="428" src="https://2.bp.blogspot.com/-wprA10SFSj0/WA-GHv7PdTI/AAAAAAAAOec/szXzz7DyWbQQgGIBBMPiCYMJnf71DKNOgCLcB/s640/_IGP7356.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Sweterek miał mieć jeszcze troczki. Ale się nie doczekał :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-5nWWPKDviQY/WA-GHjJKKFI/AAAAAAAAOeg/8Yz7EuRLpMAEuTRb_-50zOeoCENazl_zQCLcB/s1600/_IGP7358.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-5nWWPKDviQY/WA-GHjJKKFI/AAAAAAAAOeg/8Yz7EuRLpMAEuTRb_-50zOeoCENazl_zQCLcB/s640/_IGP7358.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tu z kolej nie zebrałam się, żeby doszyć guziki...</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-DjfaqdUkfo8/WA-GHqOVwsI/AAAAAAAAOeY/0B3CsG4sYesJnyEmaK2vGW7DKb6Kf61jACLcB/s1600/_IGP7359.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-DjfaqdUkfo8/WA-GHqOVwsI/AAAAAAAAOeY/0B3CsG4sYesJnyEmaK2vGW7DKb6Kf61jACLcB/s640/_IGP7359.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jedyny kompletny wyrób :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-s9KcXNO_ihE/WA-GINpf7YI/AAAAAAAAOek/RMqK_C7K9AYXgEuZWShyNzTR5q_OZ5_QwCLcB/s1600/_IGP7375.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-s9KcXNO_ihE/WA-GINpf7YI/AAAAAAAAOek/RMqK_C7K9AYXgEuZWShyNzTR5q_OZ5_QwCLcB/s640/_IGP7375.JPG" width="430" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-86500620116851492662016-10-08T16:48:00.001+02:002016-10-08T16:48:23.081+02:00Mały kocykNaobiecywałam, że pokażę moje następne dziergasie i...zamilkłam.<br />
Co dzień obiecywałam sobie, że już jutro na pewno zrobię zdjęcia i wrzucę na bloga. A czas mijał.<br />
Tym razem się udało. Będą zdjęcia - i od razu z małym bonusem pod postacią użytkowniczki.<br />
Jednym słowem 21 września pojawiła się na świecie pewna mała dziewczynka. I na razie dzięki niej mój niedoczas zwiększył się potwornie :)<br />
Na zdjęciach poniżej kocyk. Niewielki - ot, w sam raz dla noworodka, żeby opatulić w wózku czy w leżaczku.<br />
Chevron od dawna łaził mi po głowie. Pomimo licznych schematów dostępnych w sieci, wcale nie tak łatwo było mi wyszydełkować coś co mnie zadowoliło. Ale w końcu udało się:)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-1EVJAwtV518/V_kGVu9rGYI/AAAAAAAAOc0/o22B257froMtCRn94lVgStKhzR3EHnr9ACLcB/s1600/_IGP7350.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-1EVJAwtV518/V_kGVu9rGYI/AAAAAAAAOc0/o22B257froMtCRn94lVgStKhzR3EHnr9ACLcB/s640/_IGP7350.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-b88222lkzas/V_kGVoQ5HuI/AAAAAAAAOcw/Vly2YxXyR68N3AXTCqRN8n1HcHTNwfSzQCLcB/s1600/_IGP7353.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-b88222lkzas/V_kGVoQ5HuI/AAAAAAAAOcw/Vly2YxXyR68N3AXTCqRN8n1HcHTNwfSzQCLcB/s640/_IGP7353.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-MQSc8_EdOR8/V_kGVvSbjxI/AAAAAAAAOcs/UAQG89LzZt0LBpzOjJFTgPjQXUMPjNSoQCLcB/s1600/_IGP7354.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-MQSc8_EdOR8/V_kGVvSbjxI/AAAAAAAAOcs/UAQG89LzZt0LBpzOjJFTgPjQXUMPjNSoQCLcB/s640/_IGP7354.JPG" width="640" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-8069935511655500762016-08-07T12:45:00.000+02:002016-08-07T12:45:16.350+02:00PoduchyI znów zupełnie nie wiem kiedy minął miesiąc od ostatniego wpisu :) Niemoc związana z szydełkiem minęła i bez przerwy coś dłubię - głównie poduszki. Pewnie dlatego, że dość łatwo coś fajnego wymyślić i dość szybko widać efekt. Co prawda na razie wyprodukowałam same przody - ale mam zamiar zebrać się i zebrać je "do kupy". Popełniłam też moje pierwsze w życiu niemowlęce sweterki - ale są bez guziczków, więc na razie nie pokazuję. Jest też jedna chusta czekająca na moje zmiłowanie - czyli obcięcie nitek i zblokowanie.<br />
Na razie pokażę poduszki, które już chyba przewijały się na blogu, ale właśnie w charakterze samych przodów. Tym razem ukończone. Tył dostały z bawełnianego materiału. Jedna zapinana na potwornie krzywo wszyty suwak (lubię myśleć, że to przez moją kiepską maszynę do szycia, a nie po prostu przez to, że jestem noga w szyciu :)), drugiej udziwniłam plecy, dorabiając taki szydełkowy panel.<br />
O to one:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-GVzNyqp1bSQ/V6cPOSHBAaI/AAAAAAAAOSg/Sx9jot7oAKsvJLKbukK3BifK6joOGYNmwCLcB/s1600/_IGP7286.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-GVzNyqp1bSQ/V6cPOSHBAaI/AAAAAAAAOSg/Sx9jot7oAKsvJLKbukK3BifK6joOGYNmwCLcB/s640/_IGP7286.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Ta poducha dłuuugo czekała na dokończenie. Nie jestem pewna czy nie dwa lata<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-uHl5q_gybsA/V6cPORYZ6pI/AAAAAAAAOSc/G1aNh78l4n4WeY_HggIiZ3QkZuoHwV6wgCLcB/s1600/_IGP7287.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-uHl5q_gybsA/V6cPORYZ6pI/AAAAAAAAOSc/G1aNh78l4n4WeY_HggIiZ3QkZuoHwV6wgCLcB/s640/_IGP7287.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-4Nf7_Ix40tg/V6cPOPNBISI/AAAAAAAAOSk/_FTtVhvBNOEubdVI8yTwBTq7cUw79aeIACLcB/s1600/_IGP7289.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-4Nf7_Ix40tg/V6cPOPNBISI/AAAAAAAAOSk/_FTtVhvBNOEubdVI8yTwBTq7cUw79aeIACLcB/s640/_IGP7289.JPG" width="428" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przymknijcie litościwie oczy na ten krzywy ścieg :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-ePvVvjWlkB8/V6cPpNgRugI/AAAAAAAAOSo/jRJjPRae5NUsrpMPHG8Kvgch2BOqV3YdgCLcB/s1600/_IGP7288.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-ePvVvjWlkB8/V6cPpNgRugI/AAAAAAAAOSo/jRJjPRae5NUsrpMPHG8Kvgch2BOqV3YdgCLcB/s640/_IGP7288.JPG" width="428" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Poduszka poniżej została wydziergana z resztek włóczek - stąd tyle kolorów kwiatków.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-NrTQd0oqp-k/V6cPpSRHwmI/AAAAAAAAOSs/GiUeIPDMIfEAHZx_HuswuiocWEGUyEgowCLcB/s1600/_IGP7290.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-NrTQd0oqp-k/V6cPpSRHwmI/AAAAAAAAOSs/GiUeIPDMIfEAHZx_HuswuiocWEGUyEgowCLcB/s640/_IGP7290.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
A tu widać tył poduszki "africanflowersowej"<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-CZoE5FHILU4/V6cPpVXZDVI/AAAAAAAAOSw/miKP-YyN0Fgd9rrixHAWlV_9mECEQnhgwCLcB/s1600/_IGP7291.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://2.bp.blogspot.com/-CZoE5FHILU4/V6cPpVXZDVI/AAAAAAAAOSw/miKP-YyN0Fgd9rrixHAWlV_9mECEQnhgwCLcB/s640/_IGP7291.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-xVIkvGLLh6w/V6cPptsipuI/AAAAAAAAOS0/qOIAyFTwJIg0_7UfgL5sjXUYM4oepFwxgCLcB/s1600/_IGP7292.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://2.bp.blogspot.com/-xVIkvGLLh6w/V6cPptsipuI/AAAAAAAAOS0/qOIAyFTwJIg0_7UfgL5sjXUYM4oepFwxgCLcB/s640/_IGP7292.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-21161336407012603452016-07-06T18:11:00.000+02:002016-07-06T18:11:34.676+02:00JadalniaTym razem nie będzie szydełkowo. Tym razem uchylę rąbka poremontowego wyglądu mojego domu.<br />
Jak już wspominałam luty i marzec minął mi pod znakiem totalnego remontu całego mieszkania. Zostało zmienione właściwie wszystko. Jedyne co się ostało w stanie sprzed remontu - to kuchnia. Przyczyna dość prozaiczna: po prostu brak kasy :)<br />
<br />
Dziś pokażę jadalnię. Pokazywałam ją już<a href="http://www.dziergasie.pl/2015/10/co-robiam-gdy-mnie-nie-byo.html" target="_blank"> na blogu </a>- bo i przed remontem usiłowałam nadać jej mój, nasz, naszej rodziny styl.<br />
W trakcie remontu była nieco przesuwana jedna ściana jadalniana. Przy tej okazji zabrudzeniu uległa chabrowa ściana i trzeba było ją odmalować. Pozostałam przy palecie blue - ale poszłam w inny odcień.<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-JpLbauuYm5I/V30c6iHQmRI/AAAAAAAAOPA/7ENvp_BaQZwhC7m8gi50VIc-0eW76ndIwCLcB/s1600/12595977_1000279386703987_269108865_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-JpLbauuYm5I/V30c6iHQmRI/AAAAAAAAOPA/7ENvp_BaQZwhC7m8gi50VIc-0eW76ndIwCLcB/s640/12595977_1000279386703987_269108865_n.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">ściana w trakcie przemalowywania</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
Zmieniło się również oświetlenie nad stołem.<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-KXOxbxIeFJs/V30dxSR306I/AAAAAAAAOPE/D8wlZ5Bta_Yzx_h4mXKBMmYxJmuVPH-TwCLcB/s1600/12516432_1000906829974576_1653759564_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-KXOxbxIeFJs/V30dxSR306I/AAAAAAAAOPE/D8wlZ5Bta_Yzx_h4mXKBMmYxJmuVPH-TwCLcB/s640/12516432_1000906829974576_1653759564_n.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Lampy w trakcie montowania</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-aI7lhYRWF1A/V30dxQzfwqI/AAAAAAAAOPI/fkh8xZm0MZIXQ8gpzACySyQDXtmxODQ_wCLcB/s1600/12674198_1000960466635879_1145971851_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-aI7lhYRWF1A/V30dxQzfwqI/AAAAAAAAOPI/fkh8xZm0MZIXQ8gpzACySyQDXtmxODQ_wCLcB/s640/12674198_1000960466635879_1145971851_n.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">gotowe oświetlenie</td></tr>
</tbody></table>
Nie miałam nic do starej lampy. Szczególnie wieczorem lubiłam jej kojącą czerwień ślicznie kontrastującą z chabrową ścianą.<br />
Niestety, jedna lampa nad ten stół to było za mało - co szczególnie było widać, gdy ten został rozłożony na większą ilość osób. Drugiego klosza w tym kolorze nie zdołałam już kupić - to po pierwsze. A po drugie dwie takie lampy z kolej byłyby za duże, niestety.<br />
Przy wymianie padło na proste, czarne metalowe klosze. Wspomnienie czerwieni nad stołem było silne - bo właściwie o wyborze takich a nie innych lamp zadecydował czerwony sznur :))<br />
<br />
Nowy odcień niebieskiego bardzo mi się podoba - ale podobnie jak poprzednio, ściana wydawała mi się za pusta.Miałam parę koncepcji co tam powiesić i jak to ma wyglądać. W końcu stwierdziłam, że dosyć dumania i przystąpiłam do działania.<br />
Wszystkie ramki miałam już na stanie. Część to stare obrazki, część to ramki odziedziczone po poprzednich właścicielach. Są tu i ręcznie wykonane prace (jedna moja, ta z kotem), jest fragment tapety oraz dwa kawałki tkaniny kupionej za grosze w osiedlowym ciuchlandzie.<br />
Sam wybór co ma zawisnąć, w jakiej konfiguracji nie był łatwy i z dobre dwa dni wszelkiej maści ramki, ramy, rameczki, obrazki i materiały walały się po podłodze, wkurzając niemiłosiernie mojego męża;). W sumie wcale mu się nie dziwię, bo wejście do kuchni było mocno utrudnione przez zastawioną podłogę.<br />
Ale w końcu jest. Ściana już nie jest taka goła :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-KVbszxB2VRY/V30g83-DLTI/AAAAAAAAOPY/qWL2_jyUziw645nxdehN6t7dY0mc8mfvQCLcB/s1600/13625293_1073222186076373_1538502360_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-KVbszxB2VRY/V30g83-DLTI/AAAAAAAAOPY/qWL2_jyUziw645nxdehN6t7dY0mc8mfvQCLcB/s640/13625293_1073222186076373_1538502360_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
A na koniec krótka dokumentacja foto: wszystkie twarze jadalni (włącznie z wersją poprzednich mieszkańców)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-eJMeR2tgPJc/V30i8D4Ot4I/AAAAAAAAOPk/XiO_KKDMHn8c-KrFdiBegXbdQaRyLBWDACLcB/s1600/cats.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-eJMeR2tgPJc/V30i8D4Ot4I/AAAAAAAAOPk/XiO_KKDMHn8c-KrFdiBegXbdQaRyLBWDACLcB/s640/cats.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Niby tematem tego wpisu jest jadalnia - ale wrzucę też jedno zdjęcie kuchni. Kuchnia została bez zmian od <a href="http://www.dziergasie.pl/2015/10/co-robiam-gdy-mnie-nie-byo.html" target="_blank">ostatniego pokazywania</a> - ale przy okazji remontu pozbyłam się nawisów z halogenami, które kojarzyły mi się mocno z latami 90.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-s4428IyMdKw/V30slzchl_I/AAAAAAAAOP0/xs5wV1zOKQcHrvrYA1n0ZGE2krPqR5CbACLcB/s1600/13625098_1073199586078633_136585835_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-s4428IyMdKw/V30slzchl_I/AAAAAAAAOP0/xs5wV1zOKQcHrvrYA1n0ZGE2krPqR5CbACLcB/s640/13625098_1073199586078633_136585835_n.jpg" width="571" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tak było. Tu widzę jeszcze wersja z niepomalowanymi fugami - ale głownie chodzi mi o pokazanie tej wiszącej dechy nad głową, która spędzała mi sen z powiek niemalże ;)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-rg8YlkQ7cCs/V30smFDEOUI/AAAAAAAAOP4/k9iloidQpNojjU4rH7gmBAohWhJsAsECwCLcB/s1600/20160509_140720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-rg8YlkQ7cCs/V30smFDEOUI/AAAAAAAAOP4/k9iloidQpNojjU4rH7gmBAohWhJsAsECwCLcB/s640/20160509_140720.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">I tu wersja bez halogenów. Moim zdaniem kuchnia nabrała lekkości. Kiedyś na pewno ją zmienimy - ale na razie będziemy żyć z taką :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-30939727425246452282016-06-22T10:05:00.000+02:002016-06-22T10:10:01.096+02:00Kocyk - tym razem dla mnie :)<br />
Rozkładając na podłodze kolejny wyszydełkowany kwadrat i stwierdzając, że dalej planowany kocyk wychodzi za mały, zastanwiałam się co u licha mnie podkusiło, żeby bawić się w ten wzór ;)<br />
<br />
Wzór został przeze mnie opracowany drogą prób i błędów. Po zszyciu wszystkiego i tak stwierdziłam, że mogłam te kwadraty wydziergać jednak ciut inaczej.<br />
Wymyśliłam sobie african flowers. Ale te jak wiadomo są standardowo wpisane w sześciokąt. A ja chciałam kwadraty. Więc dumałam, dziergałam, prułam, dziergałam kolejny raz podglądając różne zdjęcia w sieci, znów prułam :) Wreszcie chyba za trzecim razem uzyskałam kwadrat, który mnie usatysfakcjonował (po zszyciu wszystkich części doszłam jednak do wniosku, że mogłabym wydziergać je ciut inaczej, bo kwadraty mają lekką tendencję do uwypuklania się).<br />
<br />
A potem układałam kolejne elementy na podłodze, krzycząc z lekka na dzieci, żeby mi uważały i mojej misternej układanki nie popsuły<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-_yiPYVRjHCM/V2pFraxcXZI/AAAAAAAAOOM/aQhvsc8Ft2MYlAo2B2UK8dpfIZO6d4-uwCLcB/s1600/13445432_1059631367435455_8225604031605879182_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-_yiPYVRjHCM/V2pFraxcXZI/AAAAAAAAOOM/aQhvsc8Ft2MYlAo2B2UK8dpfIZO6d4-uwCLcB/s640/13445432_1059631367435455_8225604031605879182_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
W końcu jednak udało się. Jest. I czeka na wyklucie się użytkowniczki. Mam nadzieję, że użytkowniczka nie zmieni płci, bo na kocyku pojawił się róż :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-JbQppw_TUN8/V2pF_3Jyt9I/AAAAAAAAOOc/iw-4oHCs-8E32fKZQKlYwkrL_U8zJDVTACLcB/s1600/_IGP6892.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-JbQppw_TUN8/V2pF_3Jyt9I/AAAAAAAAOOc/iw-4oHCs-8E32fKZQKlYwkrL_U8zJDVTACLcB/s640/_IGP6892.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-gLRaOk-X3c8/V2pF_-EQjUI/AAAAAAAAOOU/muIi0hzyh0c7GuhGr6zqZ1NT0WFlmRi8QCLcB/s1600/_IGP6895.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://4.bp.blogspot.com/-gLRaOk-X3c8/V2pF_-EQjUI/AAAAAAAAOOU/muIi0hzyh0c7GuhGr6zqZ1NT0WFlmRi8QCLcB/s640/_IGP6895.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/--DUfhpxloI4/V2pF_6-40PI/AAAAAAAAOOY/3cXJvOzjys4O6f3dPiuBzNhpUaNGQ1JZgCLcB/s1600/_IGP6900.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://2.bp.blogspot.com/--DUfhpxloI4/V2pF_6-40PI/AAAAAAAAOOY/3cXJvOzjys4O6f3dPiuBzNhpUaNGQ1JZgCLcB/s640/_IGP6900.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Cierpliwości wystarczyło mi na wydzierganie rozmiaru 82x103. Włóczka to Baby Cotton firmy Gazzal (60% bawełna, 40% akryl), szydełko nr 3.matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-62229928475466051442016-06-11T15:10:00.000+02:002016-06-11T15:46:32.839+02:00Melduję się :)Z niejakim zdziwieniem zarejestrowałam ostatnią datę wpisu. To naprawdę był luty??<br />
Głowy nie miałam do szydełka zupełnie. Od lutego do połowy kwietnia trwała u mnie w domu wielka rozpierducha zwana remontem. To był czas życia na pudłach, wśród hałasu, syfu, pyłu, kurzu, z ekipą remontową przez większość dnia. W dodatku ekipą lubiącą disco polo...<br />
<br />
Pewnie powinnam zrobić jakieś fotostory w odcinkach - tak jak kiedyś przy remoncie łazienki w starym mieszkaniu. Muszę się zebrać. Inna sprawa, że jedynymi tak do końca wykończonymi pomieszczeniami są w tej chwili łazienki. Reszta pomieszczeń,choć jaśnieje nowością i bielą (jeszcze), kłuje również w oczy brakiem niektórych mebli, pudłami i paroma prowizorkami. Jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie zanim wszystko zostanie wykończone tip top.<br />
<br />
Potem trwał trudny powrót do rzeczywistości. Sprzątanie, ogarnianie, rozpakowywanie miliona pudeł. Po tym całym maratonie remontowym, wybieraniu kafelków, lamp, kupowaniu umywalek, sedesów, na samą myśl o szydełku robiło mi się słabo. Dłuuugo trwało zanim zebrałam się w sobie i ogarnęłam na tyle, żeby w ogóle zrobić porządki w moich robótkowych bambetlach. Jeszcze dłużej, zanim wzięłam szydełko w dłoń i zaczęłam coś dziergać. Właściwie zmobilizowała mnie jedna pani, dla której miałam stworzyć kilka poduszek. Z panią jednak absolutnie nie znalazłyśmy wspólnego języka, nie byłyśmy w stanie porozumieć się zupełnie. Wycofałam się z tej robótki - ale dzięki zaczęciu czegokolwiek, z powrotem nabrałam chęci do dłubania. Bo to szydełkowanie jest jednak fajne :)<br />
<br />
W tej chwili mam rozpoczęte dwie poduszki (właściwie są same przody z pierdyliardem nitek do pochowania). Oraz kocyk dziecięcy. Kocyk - uwaga, uwaga - robię dla siebie :) Albo raczej dla potomaka, co mi siedzi w brzuchu i na razie zapowiada się na dziewczynkę :) To będzie niesamowita odmiana po trzech chłopakach. I niezła rewolucja w naszym życiu :)<br />
<br />
<br />
Przyszły kocyk:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-3lZyy-Eb_5I/V1wNY-RMHzI/AAAAAAAAONo/f8wCPXT_kjoiDUWgViN9q1BtEWy-DMlTQCLcB/s1600/_IGP6890.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="428" src="https://4.bp.blogspot.com/-3lZyy-Eb_5I/V1wNY-RMHzI/AAAAAAAAONo/f8wCPXT_kjoiDUWgViN9q1BtEWy-DMlTQCLcB/s640/_IGP6890.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Q8lT_TgWrZA/V1wNYVvr-SI/AAAAAAAAONc/h6DWPM1FeOAgQfpoCifw3EoLgeLRCPUugCLcB/s1600/_IGP6883.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-Q8lT_TgWrZA/V1wNYVvr-SI/AAAAAAAAONc/h6DWPM1FeOAgQfpoCifw3EoLgeLRCPUugCLcB/s640/_IGP6883.JPG" width="428" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przyszłe poduszki :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-VaaHWAVo0ZM/V1wNYeiECkI/AAAAAAAAONg/GVQYZu8vp7U7E7LxL5MiO1nYZgRbPw8OACLcB/s1600/_IGP6885.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://3.bp.blogspot.com/-VaaHWAVo0ZM/V1wNYeiECkI/AAAAAAAAONg/GVQYZu8vp7U7E7LxL5MiO1nYZgRbPw8OACLcB/s640/_IGP6885.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-oK16TsFAhLM/V1wNYD1fpqI/AAAAAAAAONY/HW4XJQvjJFcFq1YjSPlrJLvOirz-xhHAACLcB/s1600/_IGP6886.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-oK16TsFAhLM/V1wNYD1fpqI/AAAAAAAAONY/HW4XJQvjJFcFq1YjSPlrJLvOirz-xhHAACLcB/s640/_IGP6886.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-biEm_MG5fDY/V1wNYqc0klI/AAAAAAAAONk/y15ACBg7uI8RCYBGCB_K_kTwX9DjjYcbACLcB/s1600/_IGP6887.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-biEm_MG5fDY/V1wNYqc0klI/AAAAAAAAONk/y15ACBg7uI8RCYBGCB_K_kTwX9DjjYcbACLcB/s640/_IGP6887.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-56967573507980371912016-02-01T16:50:00.000+01:002016-02-03T08:33:18.648+01:00Małe zmianyGdy zakładałam tego bloga parę lat temu, nie wiedziałam jeszcze dokładnie jaki będzie jego profil. Było trochę o dzieciach, przewinęło się parę przepisów kulinarnych, trochę było robótkowo, trochę biżuteryjnie. Jako adres www dałam moją starą ksywkę: Aga-cka. A ponieważ było o wszystkim - dodałam jeszcze słowo różności w nazwie. Później zmieniłam nazwę na trochę abstrakcyjne "ósme smake". Teraz czas na następną zmianę :)<br />
<br />
Czemu dziergasie? Bo głównie to się pojawia na moim blogu: moje robótki szydełkowe. No, z małymi przerywnikami wnętrzarskimi (zresztą pewnie za chwilę taki przerywnik się pokaże, bo właśnie zaczęliśmy remont).<br />
Czemu dziergasie, a nie dzierga się? Bo wymyśliłam sobie, że to słowo nie będzie czasownikiem, a rzeczownikiem. Dziergaś. Czyli rzecz, która została wydziergana. W liczbie mnogiej: dziergasie :)<br />
<br />
Zapraszam więc do oglądania moich dziergasi :)<br />
<br />
Na dobry początek poduszka. Będzie służyć pewnemu <strike>przedszkolakowi</strike> pierwszoklasiście do siedzenia. Miała być z sową. Pokusiłam się o spróbowanie wrobienia wzoru przy pomocy szydełka tunezyjskiego. Jeszcze nie jest idealnie, jeszcze nie mam wprawy w pilnowaniu kolorowych nitek - ale jak na początek chyba nie wyszło źle?<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-R4xWm_IH8Yo/Vq9-io7mkaI/AAAAAAAANp4/YdiXPmnVCb0/s1600/_IGP6593.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-R4xWm_IH8Yo/Vq9-io7mkaI/AAAAAAAANp4/YdiXPmnVCb0/s640/_IGP6593.JPG" width="460" /></a></div>
<br />
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-58503862765971898812016-01-06T19:30:00.001+01:002016-01-06T19:31:28.112+01:00Kicia Kocia nr 2Zostałam poproszona o wydzierganie kolejnej Kici- Koci. Powstała tak jak poprzednio - bez żadnych zapisków i gotowego wzoru, posiłkując się tylko ilustracjami z książeczki.<br />
Ta wersja Kici mogłaby mieć ciut inaczej przyszyte uszy, trochę bardziej po bokach. Ale dostrzegłam to dopiero po ich przyszyciu, które wykonałam bardzo porządnie.<br />
Mam nadzieję, że pomimo to urodzinowy prezent spodoba się młodej damie, do której Kocia powędrowała :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-zCDFKww494o/Vo1dLEsxsMI/AAAAAAAANiA/gF9vb_OVpIM/s1600/_IGP6530.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="http://3.bp.blogspot.com/-zCDFKww494o/Vo1dLEsxsMI/AAAAAAAANiA/gF9vb_OVpIM/s640/_IGP6530.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-qlXsLuRZWDM/Vo1dK--Vy_I/AAAAAAAANh4/IofEr_bTZms/s1600/_IGP6533.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-qlXsLuRZWDM/Vo1dK--Vy_I/AAAAAAAANh4/IofEr_bTZms/s640/_IGP6533.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-rWpQd1qLZeA/Vo1dLFfclmI/AAAAAAAANh8/KTGsdIL-IeI/s1600/_IGP6545.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-rWpQd1qLZeA/Vo1dLFfclmI/AAAAAAAANh8/KTGsdIL-IeI/s640/_IGP6545.JPG" width="428" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-73242227885398564762015-12-30T11:27:00.000+01:002015-12-30T11:27:20.132+01:00Chusta i podsumowanie roku 2015Chusta to przedstawiany już na tym blogu Virus. Powędrowała do mojej mamy w ramach prezentu urodzinowego:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/--zvFBpPPgoI/VoOq5gyF71I/AAAAAAAANgw/AWxAwFPpjYg/s1600/_IGP6492.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/--zvFBpPPgoI/VoOq5gyF71I/AAAAAAAANgw/AWxAwFPpjYg/s640/_IGP6492.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<br />
Mam na szydełku dwa następne projekty: Kicię- Kocię nr 2 oraz poduszkę z motywem sowy - ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że prace przedstawię już w nowym roku.<br />
Tak więc chusta jest moją ostatnią tegoroczną robótką.<br />
<br />
Jaki był ten rok? Pod względem szydełkowym chwilami nie tak owocny jak bym chciała. Ale to był rok, który obfitował w mnóstwo różnych zdarzeń i wydarzeń - i tych pozytywnych i tych mniej. Było dużo biegania i parę sukcesów na tym polu (ale to podsumuję na biegowym blogu), było pożegnanie się po 1,5 roku od powrotu z pracą, była przeprowadzka, malowanie. Były różne wyjazdy - związane z bieganiem, ale nie tylko. Jednym słowem: działo się!<br />
<br />
Oby następny rok był nie gorszy od tego, czego i Wam życzę:<br />
<br />
Szczęśliwego Nowego Roku!<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-1SnU2Y6O_YM/VoOxNfnatJI/AAAAAAAANhA/wfjF1NbzI1c/s1600/cats1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-1SnU2Y6O_YM/VoOxNfnatJI/AAAAAAAANhA/wfjF1NbzI1c/s640/cats1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-41192541429405987742015-12-10T22:32:00.001+01:002015-12-10T22:43:06.075+01:00Kicia KociaHa! Najpierw miałam mały kryzys szydełkowy i posty na bloga wrzucałam raz na miesiąc, a teraz tych, którzy jeszcze do mnie zaglądają, zarzucam wpisami co dwa dni :)<br />
<br />
Tym razem na tapecie Kicia Kocia. Pewnie część z Was będzie wiedziała o co chodzi. Ja, gdy zostałam poproszona o wydzierganie tej maskotki, musiałam wspomóc się <i>guglem</i>.<br />
Cóż, dzieci mi dorosły i wypadłam z tematu :) A w czasach, gdy synowie mogli być targetem Kici, na topie była Mysia:)<br />
<br />
Kicia Kocia w oryginale wygląda tak:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Ib-oN8w5KGo/Vmnsv6rCeQI/AAAAAAAANeQ/3MPys3bseKk/s1600/kicia-kocia-sprzata-b-iext26025171.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-Ib-oN8w5KGo/Vmnsv6rCeQI/AAAAAAAANeQ/3MPys3bseKk/s320/kicia-kocia-sprzata-b-iext26025171.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
A moja wersja szydełkowa tak:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-oiPExj_q3FE/VmntUm8vp6I/AAAAAAAANeg/yXOgXOdl1_A/s1600/_IGP6482.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-oiPExj_q3FE/VmntUm8vp6I/AAAAAAAANeg/yXOgXOdl1_A/s640/_IGP6482.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-tMA9YAH9Tmc/VmntUjU-D4I/AAAAAAAANeY/sjOQ3l74bkg/s1600/_IGP6486.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-tMA9YAH9Tmc/VmntUjU-D4I/AAAAAAAANeY/sjOQ3l74bkg/s640/_IGP6486.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ImiXkTJYah0/VmntUgfxJGI/AAAAAAAANec/qnTIGDlBhdk/s1600/_IGP6487.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-ImiXkTJYah0/VmntUgfxJGI/AAAAAAAANec/qnTIGDlBhdk/s640/_IGP6487.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-2cwmPvI9zI0/VmntVHcp4-I/AAAAAAAANek/ueyDhuv3cN4/s1600/_IGP6490.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-2cwmPvI9zI0/VmntVHcp4-I/AAAAAAAANek/ueyDhuv3cN4/s640/_IGP6490.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<br />
Nie jest to kicia idealna. Muszę popracować nad mniej widocznym gubieniem oczek. Chyba ciut za małe wyszły oczy (ale to była chyba trzecia ich wersja: zrobić na szydełku oczy, które by były i odpowiedniej wielkości i dobrze wyglądały, przy wcale nie takiej dużej robótce - wcale nie jest łatwo). Kicia w oryginale ma jaśniejsze oczy - ale to był najjaśniejszy kordonek jaki znalazłam w okolicznych pasmanteriach.<br />
Generalnie: pierwsze koty za płoty :) A nawet pierwsze Kicie za płoty.<br />
Mam nadzieję, że mimo pewnych niedociągnięć, mały amator książeczek o kocie będzie zadowolony:)matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-47202550539074882572015-12-08T13:39:00.001+01:002015-12-08T13:39:40.826+01:00SowaJakiś czas temu zostałam poproszona o wydzierganie na prezent bożonarodzeniowy sowy. A ponieważ święta tuż, tuż - trzeba było zabrać się do roboty :)<br />
Sowę dziergałam bez żadnego wzoru, totalnie z głowy. Korpus robiony półsłupkami nawijanymi Czyli banał. Dziób zrobiłam szydełkiem tunezzyjskimą, tak samo jak czarne łatki na uszach.<br />
Bardziej interesujące są skrzydła. Ten ścieg znałam do tej pory teoretycznie. Uznałam, że do skrzydeł nadaje się idealnie. Czas więc było przejść z teorii do praktyki i opanować ścieg krokodylowy (crocodile stitch) - bo o nim tu mowa.<br />
Całość wygląda tak:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-9I-Tfr1SWAc/VmbO7eWS-0I/AAAAAAAANdw/Ru89by7L-xg/s1600/_IGP6457.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="http://1.bp.blogspot.com/-9I-Tfr1SWAc/VmbO7eWS-0I/AAAAAAAANdw/Ru89by7L-xg/s640/_IGP6457.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-S01g9dhjrSg/VmbO7jbDwxI/AAAAAAAANd0/qiTUwbhvm7o/s1600/_IGP6464.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-S01g9dhjrSg/VmbO7jbDwxI/AAAAAAAANd0/qiTUwbhvm7o/s640/_IGP6464.JPG" width="428" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-4DBpA9cZGl8/VmbO7pzHkyI/AAAAAAAANd4/pzNA9M-SMwg/s1600/_IGP6471.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-4DBpA9cZGl8/VmbO7pzHkyI/AAAAAAAANd4/pzNA9M-SMwg/s640/_IGP6471.JPG" width="428" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-7376269530082992760.post-18321199964290272222015-11-30T21:51:00.000+01:002015-11-30T21:51:11.409+01:0012 czapek w jeden rok - podsumowanieEh, podsumowanie powinnam zrobić w październiku - bo wtedy właśnie wszystkie uczestniczki akcji "12 czapek w jeden rok" pokazywały swoją ostatnią pracę. A u mnie podsumowanie- cóż - idzie tak samo jak wydzierganie tych dwunastu czap ;)<br />
<br />
Generalnie akcji nie dokończyłam. Z dwunastu czapek powstało niewiele więcej niż połowa. Siedem, dokładnie. Trochę na to złożyły się wszelkie zawirowania związane z przeprowadzką, trochę biegowy sezon startowy, który w tym roku był dla mnie bardzo intensywny. Trochę dołożyły cieplejsze miesiące, które jakoś nie sprzyjały dzierganiu czapek.<br />
Będę jednak w porządku na koniec. Przedstawiam ostatnią, październikową czapkę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-S9xM412rfno/Vly1ogR23-I/AAAAAAAANdU/dgkuWxeZHtY/s1600/_IGP6449.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="http://4.bp.blogspot.com/-S9xM412rfno/Vly1ogR23-I/AAAAAAAANdU/dgkuWxeZHtY/s640/_IGP6449.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Minionkowych czapek powstało w sumie trzy sztuki - dla każdego syna po jednej. Na zdjęciu czapa dziecka nr 2. <br />
<br />
I na koniec - wszystkie czapki, które zdołałam zrobić:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-0uhIQqlsuh8/Vly2Kba4x2I/AAAAAAAANdc/VtrrcSwN6jA/s1600/czapki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-0uhIQqlsuh8/Vly2Kba4x2I/AAAAAAAANdc/VtrrcSwN6jA/s640/czapki.jpg" width="640" /></a></div>
<br />matka biegahttp://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.com3